Tego jeszcze nie grali. Co prawda Stanislav Levy nie pracuje już w Śląsku od kilkunastu tygodni, ale jego legenda wciąż jest żywa. I to na tyle, że sprawę poczynań sympatycznego wąsacza i jego ołomunieckiej szajki wziął pod lupę najbardziej opiniotwórczy polski tygodnik, „Polityka”.

Reklama
Fot. FotoPyK