Selekcjoner się wysypał – Marco Paixao będzie bardzo, oj bardzo niepocieszony

redakcja

Autor:redakcja

01 kwietnia 2014, 11:56 • 2 min czytania

Nie mamy najlepszych informacji dla snajpera Śląska Wrocław. Marco po ostatnich kilku bramkach jeszcze bardziej się rozzuchwalił i udzielił kolejnych 84 wywiadów, w których wyraził swą olbrzymią nadzieję na debiut w reprezentacji Portugalii. Doceniamy ambicję – determinacja ważna rzecz u sportowca – ale trzymajmy się faktów. Paixao ma takie szanse, by załapać się do kadry Bento na mundial, jak Adrian Klepczyński. Czyli – jakby to ująć – dość niewielkie.
Marco idzie jednak w wywiadach coraz szerzej. Ostatnio, rozmawiając bodaj z A Bola TV, stwierdził nawet, że tylko jeden portugalski napastnik jest od niego lepszy. Cristiano Ronaldo. A reszta? Gdzie tam! Jaki Postiga, jaki Almeida, jaki Oliveira? Trzeba strzelać Buchalikowi i Pilarzowi, by liczyć się na mundial, a nie grać w Lazio, Besiktasie czy Rennes. Te czasy, zdaniem Paixao, są już passe.

Reklama

Optymizmu Marco w Portugalii jednak (może poza jego bratem) nikt nie podziela. A na pewno nie Paulo Bento, którego wizyta w jednej z restauracji trafiła dziś na nagłówki tamtejszej prasy. Selekcjoner spotkał się ze znajomymi i na małej karteczce wypisał swoją kadrę na mundial (?) razem z kilkoma zagadkami. Bento, co widać wyżej, wciąż nie jest przekonany do Quaresmy i Josue, ale jakoś układając atak o Paixao się nie zająknął. Pewniakami wydają się Postiga (Lazio), Almeida (Besiktas), a znak zapytania postawiono przy Edinho (Braga). Kumpel Grosika z Rennes, Nelson Oliveira, nie załapał się nawet do pierwszej trójki.

Czas chyba powoli schodzić na ziemię i skupić się na walce o króla strzelców na prowincji.

Reklama

Najnowsze

Niemcy

Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu

Wojciech Piela
1
Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama