Piastunki w nowy sezon wejdą przede wszystkim z nadziejami na to, by tym razem znaleźć się w tabeli ponad sąsiadami z Zabrza. W końcu w Górniku doszło do prawdziwego demontażu, szczególnie w pomocy. Tylko czy aby Piast nie ma akurat podobnego problemu w swojej drugiej linii, w dodatku musząc się zmagać z kibicowskim bojkotem?
NAJMOCNIEJSZY PUNKT
Trener. Waldemar Fornalik z niejednego pieca chleb jadł, specyfikę pracy w śląskich klubach zna jak mało kto, z Ruchem potrafił iść nawet po wicemistrzostwo, gdy klubowy budżet dopinał się jak koszula XS na Mariuszu Pudzianowskim. Wyniki, szczególnie pod koniec sezonu, nie dojeżdżały, przez co Piast drżał do końca o utrzymanie, ale samej gry nie oglądało się wcale najgorzej. Fornalik postawił na nogi Jodłowca i Czerwińskiego, zrobił z nich wyróżniających się zawodników ligi na swoich pozycjach. Gdzieś tam w kuluarach mówiło się, że jego pozostanie na sezon 18/19 nie jest do końca pewne, ale robotę zachował.
NAJWIĘKSZA BOLĄCZKA
Oprócz konfliktu z kibicami – zdecydowanie dziura, jaka pozostała po Martinie Bukacie i Sasy Żivcu. Ci dwaj mieli w poprzednim sezonie okresy dyskretniejszej gry, ale też były spotkania, w których przesądzali o wyniki indywidualnym błyskiem. Zliczając do kupy gole, asysty i asysty drugiego stopnia, okazuje się, że od Żivca lepszy w całej drużynie był tylko Michal Papadopulos, a i Bukata dołożył do skromnego dorobku bramkowego Piasta cztery swoje cegiełki. W tym niesamowicie ładnego gola z meczu o pozostanie w lidze przeciwko Bruk-Bet Termalice.
KLUCZOWY ZAWODNIK
Gerard Badia. Kapitan, lider, uśmiechnięta twarz drużyny. Nikt tak jak on nie przeżywa spotkań Piasta, nikogo tak nie bolą niepowodzenia tego klubu, nikt tak euforycznie nie reaguje na sukcesy. Spędźcie z Badią pięć minut rozmawiając o Piaście, a poczujecie, że on ten klub kocha całym sercem. W poprzednim sezonie jego dyspozycja nie była w połowie tak dobra, jak wtedy, gdy zespół objął Dariusz Wdowczyk, a Hiszpan pakował gola za golem, ale to zrozumiałe – rozwaliła go kontuzja kolana z początku rozgrywek. Wobec odejścia Żivca i Bukaty musi być lepiej.
NIEOBSADZONA POZYCJA
Pamiętacie jeszcze, jak statuetkę najlepszego obrońcy ligi otrzymywał na gali Ekstraklasy Patrik Mraz, wykręcając naprawdę niebywałe liczby asyst?
Kibice Piasta też pamiętają. I cholernie za tym tęsknią, bo od czasu odejścia Słowaka na lewej stronie defensywy odbywa się prawdziwe łatanie. Były próby z Adamem Mójtą, ale ten nieprzypadkowo odszedł niedawno do drugoligowej Pogoni Siedlce. Przekwalifikowano Marcina Pietrowskiego, ale to zdecydowanie nie jest pozycja, na której czuje się najlepiej. Wreszcie ściągnięto Kirkeskova, za którego można by postawić dmuchanego bałwanka Michelin i byłoby z tego mniej więcej tyle samo pożytku. Tym bardziej dziwi jego wykupienie z Aalesund. Duńczyk jako jedyny nominalny lewy defensor w zespole? To brzmi jak przepis na katastrofę.
TRANSFER OKIENKA
Zdecydowanie łysy z Legii.
A konkretnie – definitywny transfer stopera wypożyczonego do Gliwic już wiosną. W Legii się nie odnalazł, po nim najlepiej można było dostrzec, jak potężna jest presja na dobrą grę w tym klubie. Trafił do miejsca, gdzie nie ma aż takiego ciśnienia i od razu stał się podporą obrony. Strzałów rywali, które blokował ofiarnymi wślizgami lub przyjmował na ciało nie zliczymy. Podobnie jak interwencji ratujących tyłki kolegów.
SCENARIUSZ NA SEZON
Patrząc na skład Piasta trzeba odnieść wrażenie, że tych zawodników stać na zdecydowanie wyższą pozycję w lidze niż pod wszystkimi poza Sandecją i B-B Termaliką. Doświadczenie wywalczonego w ostatnim dniu sezonu utrzymania na pewno mocno scaliło szatnię, dlatego kto wie, czy na entuzjazmie ze spotkania z ekipą z Niecieczy nie uda się ujechać kilku pierwszych kolejek. Pucharów raczej z tego nie będzie, raczej trudna walka o ósemkę. Ale spadek nie powinien być tym razem realną perspektywą.
KOMU BĘDZIEMY KIBICOWAĆ
Proste – „Badiemu”.
https://twitter.com/TwaroTwaro/status/886285248799100928
VAR użyty do takich celów? @GerardBadia vs @TomHateley4 w #DOBBLE! pic.twitter.com/W7NhUpUpvP
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) January 28, 2018
LETNIE GRANIE
0:2 z GKS-em Bełchatów
0:1 ze Śląskiem Wrocław
1:1 ze Slovacko (Papadopulos)
3:1 z Podbeskidziem (gole: Mak, Valencia, Parzyszek)
(13.07) Sigma Ołomuniec
OPINIA EKSPERTA
Rokonafide, weź tam pokaż ziomalom na frytkach, ile sztuk zapakuje frajerom Parzyszek.
Git, pozdro mordo.
SZALENIE ISTOTNY FAKT
Niestety, Mikkel Kirkeskov nie jest tak dobrym piłkarzem jak aktorem, dlatego mamy uzasadnione obawy o szczelność lewej strony obrony Piasta.
FILMOWY ODPOWIEDNIK
„Jak zostać królem”. Waldek pewnie chciałby w kolejnym śląskim klubie zostać Kingiem, problem w tym, że skuteczność jego Piasta w poprzednim sezonie była na poziomie dykcji jąkały.
SONDA
Ile końskich placków wyląduje w sezonie 2018/19 w polu karnym Piasta?
— Weszło! (@WeszloCom) July 13, 2018
WERDYKT
Bez szału, z kilkoma bardzo dobrymi meczami, jak choćby ten pamiętny z Arką w Gdyni i kilkoma po prostu marnymi do oglądania. Naszym zdaniem – pewne miejsce w górnej części grupy spadkowej, ewentualnie ostatnie w mistrzowskiej.
fot. NewsPix.pl