Ranking Weszło – polscy prawi obrońcy 2013

redakcja

Autor:redakcja

21 grudnia 2013, 17:05 • 3 min czytania

Rankingu podsumowującego występy polskich piłkarzy ciąg dalszy. Dziś na warsztat wjeżdżają prawi obrońcy. Pozostając jeszcze przez moment w nomenklaturze mechaników, mamy jedno sportowe Ferrari – co prawda z wyklepanymi drzwiami, ale patrząc na najnowsze opinie zza naszej zachodniej granicy, to wciąż świetna sportowa bryka. Oprócz niej stoi kilka solidnych służbowych pojazdów, parę przypadkowych i jeden dopchnięty lawetą w ostatniej chwili. A teraz już na język piłkarski: فukasz Piszczek, dwóch zbliżonych do niego parametrami motoryczno-wydolnościowymi kandydatów na dobrych piłkarzy, oraz ten, o którym od dłuższego czasu zapominają kolejni selekcjonerzy.
Czy słusznie? Paweł Golański, poza datą urodzenia i nieszczególną dynamiką, ma wszystko to, czego brakuje niżej sklasyfikowanym od niego prawym obrońcom. W tyłach jest lepszy niż Bartosz Bereszyńskii, o Pawle Olkowskim ze względu na minimum przyzwoitości nie wspominając. Jeżeli chodzi o dośrodkowanie – poziom nad piłkarzem Górnika (mimo siedmiu asyst z jesieni) i tak ze trzy nad legionistą. Oprócz tego, wiadomo, naprawdę dobre stałe fragmenty – czy to dogrania do partnerów, czy strzały na bramkę. Najlepszy piłkarz Korony Kielce złapał drugi (po Steaule) oddech i wydaje nam się, że nasza reprezentacja nie jest aż tak obrzydliwie bogata w talenty, żeby przejść obok niego obojętnie. Może właśnie on, już przecież doświadczony i kiedyś próbowany na tej pozycji, chwilowo zaleczyłby notoryczny problem z lewą obroną?

Reklama

Na dalszych miejscach przeciętni ligowcy. Najpierw grający jako tako na zapleczu Bundesligi Grzegorz Wojtkowiak, zawodnik właśnie z serii „jako tako”. Na swoim poziomie, czyli trochę surowym, oczywiście poza dalekimi wyrzutami z autu. Gdyby mocniej się zamachnął w tym swoim Monachium, to śnieżką dostaliby po polskiej stronie przejścia granicznego… Za nim فukasz Broź, który obniżył loty po transferze z Widzewa do Legii i jest co najwyżej uzupełnieniem mistrza Polski. Przeciwnie w przypadku Igora Lewczuka. On z kolei z surowego, siermiężnego aż przykro patrzeć bocznego obrońcy, jakiego pamiętaliśmy z Ruchu, przekształcił się w mobilnego gościa, od czasu do czasu pozytywnie zaskakującego. Coraz rzadziej wyróżnia się natomiast Damian Zbozień, nie licząc meczów z krakowskimi drużynami, do których zawsze miał szczęście.

Przedostatnie pozycje to anonimowy w Polsce, pomijany nawet przez trenerów kadr młodzieżowych Marcel Wawrzynkiewicz. 19-latek z Poręby w naszym kraju nie wyściubił nosa poza ligę okręgową, a w norweskiej Valerendze występował bardzo często (nasz wywiad z Wawrzynkiewiczem >>). Ostatni – فukasz Burliga. Nigdy, przenigdy byśmy nie pomyśleli, że kiedyś wpiszemy go do takiego rankingu. Albo że będziemy się zastanawiać: czy nie za nisko? Póki co – tyle. Ale „kto jada ostatki, ten piękny i gładki”, gratulujemy.

Reklama


Zestawienie seniorskie zakończyliśmy wiślakiem i wiślakiem zaczniemy juniorskie. 17-letni Paweł Stolarski co prawda przegrał rywalizację z Burligą, momentami chyba korzystniej się o nim pisało niż rzeczywiście grał, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że Smuda odstawił go celowo. Ot, niech przedłuży kontrakt i żeby przypadkowo nie podbił ceny. W Krakowie raczej miejsca na dłużej nie zagrzeje. Na drugim stopniu podium Damian Ciechanowski z Zawiszy, który w pewnym sensie podzielił los Stolarskiego. Jego też uprzedził zawodnik do tej pory uważany za słabego, czyli wspomniany wcześniej Lewczuk. Pudło uzupełnia niezły Patryk Stępiński. Chyba pewnego poziomu jednak nie przeskoczy, bo przez miniony rok, mimo że grał sporo, nie zrobił żadnego postępu. Numer cztery w rankingu dla Adriana Bielawskiego, syna (piłkarskiego, chyba tylko) Kafarskiego, który najpierw wprowadzał go w Lechii, a teraz wypożyczył do pierwszoligowej Olimpii Grudziądz. Jest potencjał. Listę uzupełnia Mateusz Ł»ebrowski, spore odkrycie w Młodej Legii, tyle że ruch transferowy do Jagiellonii wyraźnie mu nie wyszedł. Jak wzmocni sylwetkę – póki co orkan Ksawery połamałby mu kości – powinno być lepiej.

W niedzielę: środkowi obrońcy.

Kliknij tutaj, by przeczytać ranking bramkarzy >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama