Po tylu latach spędzonych z Adamem Nawałką w roli selekcjonera każdy już się domyśla, że na konferencji prasowej prędzej będzie można znaleźć kwiat paproci, niż ciekawą wypowiedź szkoleniowca. I w sumie nam to nie przeszkadza, złotoustych trenerów już mieliśmy, niestety, wyniki za nimi specjalnie nie szły. W każdym razie, choć Nawałka unika klarownych deklaracji i woli mówić o odpowiedzialności w defensywie i ofensywie, to tym razem zrobił wyjątek. Konferencja z jego udziałem warta jest cytowania!
O Adrianie Mierzejewskim selekcjoner wypowiedział się tak: – Monitorujemy i analizujemy grę tego zawodnika. Wiemy, jak się spisuje i choć nie zamykamy przed nim drzwi do reprezentacji, to trzeba szczerze powiedzieć, że jego szanse na powołanie na mistrzostwa świata są małe. Mam inną wizję budowania drużyny. Spodziewalibyśmy się, że Nawałka podejdzie do tematu na około, będzie mówił o wciąż otwartej selekcji, a tu proszę: konkret. Szanse pomocnika są małe, styl przez niego prezentowany nie przekonuje trenera i cóż, takie jego święte prawo.
Mało? No to lecimy dalej. Parę zdań o Jachu: – Jarek zamknął sobie szansę pojechania na mundial, ale w ciągu 2-3 lat jego decyzja może okazać się słuszna. Ma treningi na bardzo wysokim poziomie z najlepszymi zawodnikami. Wierzę, że będziemy mieli z niego pożytek w reprezentacji. Z jednej strony klasyczna dyplomacja, czyli pochwała potencjału piłkarza, ale z drugiej jasne stwierdzenie, że Jach na mundial nie pojedzie. W sumie to nic dziwnego: obrońca jest w Crystal Palace do grania w kolejce za masażystą, pamiętamy przecież sytuację, kiedy Orły miały prawdziwy szpital, a Jach nie załapał się nawet na ławkę. Zawodnik był w gronie zainteresowanych biletami na mundial, wystąpił z Urugwajem i Meksykiem, ale zdecydował się na transfer. Z boiska przeniósł się na trybuny i zdaniem Nawałki taki gość jest mu niepotrzebny.
Na tym nie koniec, trener odniósł się również do tematu zakończenia gry w kadrze po mundialu przez Kamila Glika. – Byłem w Monaco na meczu Kamila i długo rozmawialiśmy na temat przyszłości. Kamil nie mówił nic o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. Znów jakiś konkret: Glik nie myśli o finiszu albo przynajmniej nie chciał zwierzyć się z tego Nawałce.
Trzeba przyznać, że Nawałka tym razem dał publiczności igrzyska. Trzy konkretne wypowiedzi na jednej konferencji to być może rekord tej kadencji, w sumie nawet nie kojarzymy, by w ciągu tych kilku lat selekcjoner uzbierał tyle ciekawych zdań. Znów: to żaden zarzut, najważniejsze są wyniki. I na nie czekamy w trakcie mundialu, konkretność Nawałki w rozmowie z dziennikarzami traktujemy tylko jako ciekawostkę.
Fot. FotoPyk