Mancini to słowny człowiek – obiecał pobić Balotellego i obietnicy dotrzymał

redakcja

Autor:redakcja

03 stycznia 2013, 15:53 • 1 min czytania

Pamiętacie jeszcze wypowiedź Roberta Manciniego z kwietnia ubiegłego roku? Menedżer Manchesteru City powiedział wówczas w wywiadzie dla Daily Mail, że jeśli byłby aktywnym piłkarzem i grał z Balotellim w jednym zespole, biłby go „mniej więcej codziennie”. Okazuje się, że z czasem pierwszy warunek przestał obowiązywać – Mancini nawet jako trener nie potrafi wytrzymać ze swoim piłkarzem bez stosowania kar fizycznych.
Takie fotki wyciekły dziś w brytyjskiej prasie.

Mancini to słowny człowiek – obiecał pobić Balotellego i obietnicy dotrzymał
Reklama

Nie jest to może starcie Fraziera z Alim, ale i tak widać, że nie obyło się bez interwencji pozostałych członków sztabu szkoleniowego. Dyskusja, która momentalnie rozgorzała w brytyjskim środowisku piłkarskim, toczy się trójwątkowo. Po pierwsze – jakie były przyczyny bójki, skoro ewidentnie widać, że to Mancini pierwszy użył rękoczynów. Po drugie – jaki będzie nowy klub Mario Balotellego. Po trzecie – i to chyba najbardziej zaskakujące – czy Manchester City powinien wreszcie pozbyć się wścibskich fotografów na swoich treningach. Gary Neville zaznaczył na Twitterze, że takie sytuacje się zdarzają, a nawet przyznał, że i podczas swojej kariery zawodniczej brał udział w podobnych incydentach.

Reklama

City odmówiło komentarza w tej sprawie. Póki co najwięcej emocji widać w reakcjach mediów, podczas gdy eksperci, czy ludzie związani z City bagatelizują cały incydent. Tak czy owak, sytuacji Balotellego szamotanina w żaden sposób nie poprawi. A że znajduje się na wylocie, wiadomo nie od dziś.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama