„W porównaniu z ostatnim meczem poprzedniego sezonu (z Legią Warszawa 0:0) z pierwszego składu Lechii wypadło aż pięciu zawodników. Zawieszony jest Sławomir Peszko, kontuzję ma Rafał Wolski, na turnieju o Złoty Puchar CONCACAF przebywa Steven Vitoria, a Simeon Sławczew i Ariel Borysiuk wrócili do Queens Park Rangers i Sportingu Lizbona, bo te kluby decydują o losie zawodników” – pisze o trudnej sytuacji kadrowej Lechii Gdańsk przed startem sezonu „Przegląd Sportowy”.
FAKT
Bratobójczy pojedynek Gytkjaerów. Napastnik Lecha spotka w meczu z Haugesund bardzo dobrze sobie znanego zawodnika.
„Gytkjaer vs Gytkjaer” – pod takim hasłem strona norweskiego klubu reklamuje dzisiejszy mecz. Dziennikarze zauważają, że na palcach jednej ręki można policzyć rodzeństwa, które rywalizowały przeciwko sobie w europejskich pucharach. To pokazuje, że może dojść do sytuacji rzadko spotykanej. Choć mało prawdopodobne jest to, że obaj Duńczycy wybiegną w wyjściowych składach drużyn (…).
Fredrik zazwyczaj jest rezerwowym. Nie przeszkadza mu to jednak składać buńczucznych deklaracji. – Oceniamy, że będzie to łatwy mecz i z pewnością go wygramy – wypalił w rozmowie z portalem Hnytt.no.
Probierz wybrał – Covilo kapitanem.
Oto właściwy człowiek na właściwym miejscu. Miroslav Covilo (31 l.) został nowym kapitanem Cracovii.
Opaska to niejedyna nowa część garderoby Covilo. Sezon rozpocznie w kasku, który będzie chronił jego głowę. – Na razie jest ciężko, główkując nie mam takiej celności, jak wcześniej. W kasku nie jestem w stanie posłać piłki dokładnie w kierunku, który wybiorę – opisuje.
GAZETA WYBORCZA
W „Wyborczej” dziś tylko pomeczówka Legii, czyli coś, co znajdziemy także w każdym innym tytule. Odpuszczamy.
SUPER EXPRESS
„Superak” nazywa Krychowiaka polskim Magellanem (serio, jest nawet sylwetka Ferdynanda Magellana w ramce!). A to dlatego, że minione już wakacje miał naprawdę intensywne.
Żaden piłkarz reprezentacji Polski nie miał tak długiego i intensywnego urlopu jak Krychowiak. Podczas sezonu nie grał zbyt wiele (tylko 19 z 56 meczów w PSG, zaledwie 1026 minut), postanowił więc rozruszać się podczas wakacji (wolne miał już od 11 czerwca). Zaczął je od Stanów Zjednoczonych, które zjeździł wzdłuż i wszerz. Najpierw spacerował z Celią ulicami Nowego Jorku i Waszyngtonu, a potem postanowił zaznać trochę błogiego lenistwa i poleciał z ukochaną na rajską wyspę Bora-Bora. Po kilku dniach wrócił do USA i zwiedzał kolejno Las Vegas, Wielki Kanion i San Francisco. Para wybrała się też do Meksyku i na Kubę, a potem Krychowiak wrócił do USA (Los Angeles). Dopiero po miesiącu laby wrócił do treningów w PSG i chce walczyć o miejsce w składzie.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Klasyczną pomeczówkę odpuszczamy, skupiamy się na tym, co w ramkach. W większej – sylwetka Armando Sadiku.
Zimą udało mu się przejść do występującego w ekstraklasie Lugano, gdzie w 16 meczach zdobył dziewięć bramek. Skuteczny jest także w kadrze. Zapewnił sobie miejsce w historii albańskiego futbolu jako pierwszy (i dotąd jedyny) zdobywca bramki dla tej drużyny w wielkim turnieju. Trafił do siatki w spotkaniu z Rumunią (1:0). W eliminacjach mundialu z powodu kontuzji często pauzował, ale w trzech meczach zdobył trzy bramki. W ostatnich kilkunastu miesiącach reprezentacja Albanii wygrywa niemal tylko wtedy, gdy on jest skuteczny. Zwyciężyła w czterech spotkaniach o punkty, w trzech z nich dzięki golom Sadiku.
W mniejszej – informacja o tym, że Michał Pazdan czeka na oferty – nie te egzotyczne.
29-latek ma oferty z Rosji, w Hiszpanii interesuje się nim m.in. Real Betis, a we Włoszech Genoa. Zawodnik był oferowany do FC Nantes, ale Waldemar Kita nie chciał sprowadzić Polaka.
Okno transferowe w pełni. Jest jeszcze dużo czasu, aby podjąć decyzję o nowym pracodawcy. Michał nie planuje zostawać przy Łazienkowskiej 3 na kolejny sezon. W Legii czuje się dobrze, ale jest spełniony. Chciałby wskoczyć na wyższą półkę – spróbować w silniejszej lidze.
Obok zapowiedzi przedmeczowych Lecha i Jagiellonii, mamy rozmowę z Dawidem Pietrzkiewiczem, byłym bramkarzem rywali Jagi, Qabali.
Jakie szanse ma Jagiellonia w starciu z Qabalą?
Pierwszy mecze będzie istotny. Jeśli Polakom uda się zremisować w Baku i strzelić gola, w Białymstoku mogą powalczyć. Jeśli Jaga przegra, w rewanżu będzie jej trudno, bo Qabala potrafi się bronić. Na swoim boisku Azerowie tracą mało goli, nawet Panathinaikos nie był w stanie zdobyć bramki.
Pogoda w Baku będzie miała znaczenie?
I to duże. Będzie gorąco, wręcz duszno i mało kto wytrzymuje takie temperatury. Opowiadając o wpływie pogody, lubię zawsze przypominać spotkanie z Mariborem w Lidze Europy. W pierwszej połowie przeważali, stworzyli sobie okazje do zdobycia bramki, ale po godzinie jakby odcięło im tlen i przegrali 1:3. W drugim meczu wygrali 1:0, ale to my awansowaliśmy.
Jan Banaś obawia się o los Górnika w ekstraklasie.
Legendarny piłkarz czternastokrotnych mistrzów Polski martwi się, że bez odpowiednich wzmocnień Górnik może mieć duże problemy w lidze. – Boję się tego sezonu. W poprzednim w wielu meczach I ligi drużyna prezentowała się słabo, w zespole jest bardzo wielu młodych graczy, którzy nigdy nie grali w ekstraklasie, a na rynku transferowym Górnik jest mało aktywny. Wiadomo, że między najwyższą klasą rozgrywkową a zapleczem jest bardzo duża różnica. Przestrogą dla Górnika jest Ruch. Chorzowianie w zimowym okienku transferowym pozyskali tylko jednego gracza Milena Gamakowa. Bułgar na dodatek prawie wcale nie grał. Bez konkretnych wzmocnień ciężko o dobre wyniki w lidze – dzieli się swoimi obawami Banaś.
Piotr Nowak musi budować od nowa. Problemy kadrowe Lechii.
W pierwszym meczu nowego sezonu trener Piotr Nowak nie będzie mógł skorzystać z kilku kluczowych dla drużyny piłkarzy. Szkoleniowiec musi na nowo zbudować pierwszą jedenastkę.
W porównaniu z ostatnim meczem poprzedniego sezonu (z Legią Warszawa 0:0) z pierwszego składu Lechii wypadło aż pięciu zawodników. Zawieszony jest Sławomir Peszko, kontuzję ma Rafał Wolski, na turnieju o Złoty Puchar CONCACAF przebywa Steven Vitoria, a Simeon Sławczew i Ariel Borysiuk wrócili do Queens Park Rangers i Sportingu Lizbona, bo te kluby decydują o losie zawodników. Nowak musi się nieźle nagimnastykować jak zestawić drużynę na piątkowe spotkanie z Wisłą Płock.
Wojciech Szczęsny coraz bliżej oficjalnego przedstawienie jako piłkarz Juventusu. W tym tygodniu Stara Dama ma zaprezentować trzech nowych zawodników.
Polak nie poleciał do Australii na tournee z Arsenalem, co potwierdza, że już ostatnie detale zostały do uzgodnienia pomiędzy klubami. Juventus ostatecznie zapłaci 16 mln euro. – Dokonał najlepszego wyboru, także dla Juve – mówił już kilka tygodni temu o Szczęsnym Gianluigi Buffon, którego Polak będzie w najbliższym sezonie zmiennikiem, a później następcą. Wyzwanie będzie duże, gdyż w historii klubu tylko jeden zagraniczny bramkarz wywalczył miejsce w podstawowym składzie – Edwin van der Sar w latach 1999-2001.
Fot. FotoPyK