Uff, to był naprawdę szalony mecz. Nie co dzień w końcu mamy do czynienia z wynikiem 4:4 w meczu Roma – Napoli.
Mecz zaczął się szybko. Ezequiel Lavezzi trafił do siatki Gianluci Curciego już w drugiej minucie. To był jednak koniec dobrych wiadomości dla Napoli. Potem zaczęła się gonitwa Romy. W efekcie rzymianie trafili dwukrotnie przed przerwą – raz Totti, a raz Simone Perrotta. W drugiej odsłonie na rozpoczęcie szaleńczego przeciągania liny nie musieliśmy długo czekać. Kilkanaście sekund po gwizdku arbitra Tagliavento, Marek Hamsik wyrównał. Już sześć minut później, znów to „Giallorossi” byli na prowadzeniu. Daniele De Rossi oddał uderzenie zza pola karnego i bramkarz powinien bez problemów poradzić sobie ze strzałem. A jednak. Piłka prześlizgnęła się Gennaro Iezzo między rękawicami.
Ostatecznie horror skończył się remisem 4:4.