Siedem dni do Gran Derbi: Przegląd niedzielnej prasy

redakcja

Autor:redakcja

04 grudnia 2011, 19:17 • 4 min czytania

W Kastylii sceptyzm i wstrzymywanie oddechu, a w Katalonii euforia i oczekiwanie nadejścia piłkarskich igrzysk. Pora na niedzielny przegląd hiszpańskiej prasy pod kątem Derbów Europy, od których dzieli nas już tylko tydzień.
MARCA

Siedem dni do Gran Derbi: Przegląd niedzielnej prasy
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Real ogrywa Sporting Gijon 3:0, ale „Marca” – pomimo dobrego wyniku – pozostaje bardzo ostrożna w prognozach klasyku i nie pozostawia na piłkarzach „Królewskich” suchej nitki. Najwięcej gromów spadło na Diarrę i Khedirę, którzy nieudolnie rozgrywali piłkę w środku pola podczas absencji Xabiego Alonso. Redakcja dziennika posunęła się nawet do wniosku, że bez reprezentanta Hiszpanii, aktualny lider La Liga traci całą swoją kratywność. Na pomeczowej konferencji prasowej Mourinho zdawał się bagatelizować tę kwestię: – Środek pola? Lass i Khedira dobrze pracowali na polu defensywnym, ale także przy kreowaniu akcji.

O ile i do postawy obu piłkarzy w konstruowaniu ataków można mieć zastrzeżenia, o tyle nie sposób podważyć ich zaangażowania i zwykłą harówę w środku pola. Piłkarze Sportingu nie potrafili w efekcie wymienić więcej niż dwóch kolejnych podań i na dobrą sprawę po kilku minutach od rozpoczęcia meczu nadawali się już tylko pod prysznic. Całe powietrze uleciało z nich po jednej akcji Angela Di Marii:

Na następnych stronach dzisiejszego wydania trafiamy na bilans ostatnich czternastu gier Realu i Barcelony. „Królewscy” wygrali wszystkie spotkania, ale w jeszcze większe osłupienie wprawiają statystykami bramkowymi: 54 gole zdobyte w 14 meczach ze średnią 3,85. Dla porównania, Blaugrana zdobyła ich w tym czasie „tylko” 35.

SPORT

Image and video hosting by TinyPic

„Sport” informuje, że Barcelona jest chętna udzielać korepetycji mniej utalentowanym rywalom. Na pierwszy ogień zagarnęła niechętne do nauki Levante, które wyjeżdżało z Camp Nou z bagażem pięciu bramek. Zdaniem redakcji gazety, lepszego prognostyku przed „El Clasico” nie można było sobie nawet wyobrazić.

– Piłkarze Barcy wymieniali piłki z prędkością światła – pisał Sport, a zdaniem felietonisty Josepa Marii Casanovasa jedynym problemem Guardioli przed meczem z Realem jest kłopot bogactwa. Pep jest ponoć niezdecydowany na system gry i wciąż nie wie, na kogo postawić. Niewykluczone, że to największy ból głowy z jakim mierzy się po raz pierwszy od bardzo dawna, bo jeszcze nigdy nie miał równie wyrównanej klubowej kadry.

Image and video hosting by TinyPic

Siłę zespołu wicelidera widać choćby na przykładzie kolejnego młodzieńca, który wykorzystał swoje pięć minut. Cuenca nie tylko z łatwością odnalazł się wczoraj w doborowym towarzystwie, ale nawet trafił do siatki. Czoła należy jednak chylić przede wszystkim przed Iniestą i Ceskiem. Na szczególną uwagę zasługuje szczególnie ten drugi, któremu Sport poświęca oddzielny artykuł. Były piłkarz Arsenalu ma obecnie na koncie dziewięć bramek, a więc tyle, ile Villa i tyle… ile zdobył przez cały poprzedni sezon. Ł»eby tego było mało, po raz ostatni dwukrotnie na listę strzelców wpisał się w jednym meczu w 2009 roku przeciwko Aston Villi. Dziś więcej goli w zespole ma tylko Messi.

MUNDO DEPORTIVO

Image and video hosting by TinyPic

Podobnie jak w konkurencyjnym Sporcie: rozbicie Levante przez Barcę to najlepsza z możliwych prób generalnych przed Gran Derbi. Wydania obu gazet różnią się jednak tym, że dziennikarze „Mundo Deportivo” szerzej rozpisują się o dylematach Pepa, który będzie musiał zdecydować, czy wyjść na Real w ustawieniu 3-4-3, czy 4-3-3. Na razie wywołany do tablicy trener komentował: – Muszę się przyjrzeć Realowi, bo widziałem kawałek ich meczu ze Sportingiem bez Xabiego Alonso. Dopiero później zdecyduję, jak zagramy, choć ustawienie z trójką w obronie na pewno byłoby bardzo ryzykowne.

Image and video hosting by TinyPic

Dalej z ust emerytowanych gwiazd piłki poznajemy opinię na temat nadchodzącego „El Clasico”. Z racji tego, że redakcja dziennika wszystkich ekspertów dopadła podczas losowania grup Euro 2012, nie zabrakło wśród nich m.in. Zbigniewa Bońka: – Cała walka rozegra się o posiadanie piłki i jeśli Madryt zdoła się przy niej utrzymać, ma szansę na sukces – stwierdził Zibi, a dokładnie te same słowa powtórzył Marco Van Basten. Laurent Blanc twierdził zaś, że jeszcze bardziej istotny będzie środek pola, a konkretnie wolna przestrzeń gwiazd Barcelony: – Kluczowe do przewidzenia wyniku będzie to, ile miejsca będą mieli Xavi i Iniesta.

Luis Suarez i Gianni Rivera zgodnie przyznali, że Barcelona jest silniejsza, z czym nie do końca zgodzili się związani w przeszłości z Realem Fabio Capello i Paul Breitner. Selekcjoner reprezentacji Portugalii, Paulo Bento, uważa, że całą uwagę należy tego dnia skupić na Ronaldo, a Peter Schmeichel nie omieszkał wtrącić krótkiego komentarza na temat bramkarzy obu drużyn: – Casillas to fachowiec najwyższej klasy, ale Valdes jest nieprawdopodobny w grze nogami.

FILIP KAPICA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama