Nie jesteśmy przekonani, że Glen Johnson, obecnie 32-letni obrońca Stoke City, jest zadowolony z przebiegu swojej kariery. Gdy wchodził do seniorskiej piłki w West Ham United, od razu zwracając na siebie uwagę Chelsea, wydawało się, że może na lata zdominować prawą stronę reprezentacji Anglii i wszelkich rankingów na najlepszego prawego obrońcę w Premier League. Niestety dla niego – od The Blues właściwie się odbił, a i jego druga próba z mocniejszym klubem – Liverpool, do którego trafił z Portsmouth – nie była do końca udana.
Wprawdzie zaliczył przeszło 50 występów w reprezentacji Synów Albionu, wprawdzie dostał jeden medal za zwycięstwo w Premier League (przy drugim mistrzostwie Chelsea zagrał już zbyt mało, by otrzymać krążek), ale chyba najlepsze mecze zagrał w barwach średniaków. Średniaków takich jak Portsmouth, dla którego zdobył najpiękniejszą bramkę w swojej karierze.
Mecz z Hull City, trwa walka w dolnej połowie tabeli Premier League. Dośrodkowanie zostaje wybite przez obrońców, ale do piłki jako pierwszy dobiega Johnson. Wzorcowe przyjęcie na klatkę, i potężne uderzenie w teorii słabszą nogą. Widełki. Klasa.