Reklama

Też zostań bohaterem w swoim domu. Czyli bądź jak Jacek Kiełb

redakcja

Autor:redakcja

19 marca 2017, 11:46 • 2 min czytania 4 komentarze

Oglądaliśmy niedawno film dokumentalny, który przedstawiał kulisy wyjazdu Korony Kielce na mecz z Arką Gdynia. Ku naszemu zdziwieniu, nie dostrzegliśmy w jego trakcie objawów choroby lokomocyjnej u połowy drużyny, ani żadnych innych zjawisk, które tłumaczyłby tak beznadziejną postawę Koroniarzy w meczach poza własnym boiskiem. Biorąc pod uwagę tylko te spotkania, drużyna Bartoszka jest najgorsza w całej Ekstraklasie – dostała w cymbał aż 10 razy na 13 podejść. Tak blisko grupy mistrzowskiej jest z tylko jednego powodu – u siebie naprawdę daje radę. 

Też zostań bohaterem w swoim domu. Czyli bądź jak Jacek Kiełb

No dobra, jesteśmy nieprecyzyjni – za kadencji Macieja Bartoszka Korona w meczach na własnym stadionie po prostu wymiata. Jest jak jak Dan Bilzerian ruszający na podryw – ma 100% skuteczności, a “zdobycze” są imponujące. No bo tak:

– 2-1 z Zagłębiem Lubin,
– 4-1 z Pogonią Szczecin,
– 2-0 z Lechią Gdańsk,
– 4-2 z Wisłą Płock,
– 2-1 z Górnikiem Łęczna.

Wiadomo, że w ostatnim z wymienionych spotkań zwycięstwo udało się wydrzeć dzięki kontrowersyjnej decyzji sędziego w doliczonym czasie gry, ale to nie zmienia dwóch istotnych rzeczy. Po pierwsze – z kielczanami trzeba się mocno liczyć, po drugie – nudy w domowych meczach Korony  po prostu nie ma.

Gospodarze dzisiejszego spotkania z Cracovią ubolewają nad tym, że uraz Nabila Aankoura okazał się groźniejszy niż na początku zakładano. Trudno się dziwić – Marokańczyk to jeden z liderów zespołu. Jednak jeśli chodzi o mecze domowe, którymi się zajmujemy, istotniejszy jest inny grajek. Jacek Kiełb. Chyba nie ma w tej lidze drugiego gościa, u którego obserwowalibyśmy taką różnicę w postawie u siebie i poza własnym stadionem. Spójrzcie na trzy ostatnie mecze:

Reklama

– dwa gole z Górnikiem Łęczna,
– dwa gole i asysta z Wisłą Płock,
– dwa gole z Lechią Gdańsk.

Wiadomo, że fakt wykonywania karnych jest tu pomocny, ale Kiełb i tak został – cytując znaną reklamę – bohaterem w swoim domu. Gdyby stworzyć z tego kompilację zagrań, byłaby ona jeszcze bardziej efektowna niż skrót pamiętnego występu tego piłkarza przeciwko Manchesterowi City. Rzućmy okiem na cały, naprawdę przyzwoity dorobek byłego piłkarza Lecha na własnym stadionie. No i na ten poza nim.

U siebie: 7 goli, 4 asysty, 1 kluczowe podanie.
Na wyjeździe: 0 goli, 1 asysta, 1 kluczowe podanie.

Strzeż się Cracovio. Wiemy, że trenerzy w Ekstraklasie raczej niechętnie uciekają się do stosowania plastrów, szczególnie jeśli chodzi o mecze z zespołami będącymi absolutnie w zasięgu, ale w tym przypadku poważnie rozważylibyśmy użycie tego patentu.

L5lkdq7

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Komentarze

4 komentarze

Loading...