Jak słusznie zauważył dziś Przegląd Sportowy, w Legii nastąpiła rewolucja, ale również Ajax Amsterdam zmienił się praktycznie nie do poznania od czasów ostatniej potyczki między tymi klubami. W pierwszym składzie holenderskiej ekipy zobaczymy najprawdopodobniej jedynie trzech piłkarzy, którzy byli w nim również dwa lata temu. Na pierwszy rzut oka to dobra wiadomość – na papierze rywal Legii wydaje się dziś słabszy. Jedno się jednak nie zmieniło i chyba nie zmieni nigdy – Ajax wciąż w składzie ma piłkarzy, którzy potrafią, np. tak jak kiedyś Milik, przyćmić innych bohaterów dwumeczu.
Postanowiliśmy wyróżnić pięciu podopiecznych trenera Petera Bosza, których na miejscu legionistów obawialibyśmy się najbardziej. Z różnych względów…
1. JOEL VELTMAN
Teoretycznie wyróżnienie z przymrużeniem oka, bo choć doceniamy 25-letniego obrońcę reprezentacji Holandii za klasę piłkarską, to widzimy kilku znacznie groźniejszych. Jednak w praktyce, jeśli ktoś jest gotowy posunąć się w trakcie meczu, który w zasadzie był już wygrany, do takich machlojek, to raczej nie cofnie się przed niczym. Ewidentnie trzeba na niego więc uważać.
2. KASPER DOLBERG
Oczywisty wybór, wszak to następca Arkadiusza Milika. Choć to nie tak, że właśnie Duńczyk od początku był kreowany do tej roli. Zrobił błyskawiczną karierę. Gdzieniegdzie można natrafić na opinie, że wykazuje większy potencjał niż poprzednik sprzedany za wielką kasę do Napoli. 19-latek, który jeszcze w zeszłym sezonie czarował w rozgrywkach młodzieżowych, już pochwalić się może 13 golami i 7 asystami w tym sezonie. Droga do przebicia Milika jest jednak daleka – Polak swój najlepszy rok w Ajaksie skończył z 24 golami i 12 asystami.
Fakty są takie – Dolbergowi trochę brakuje regularności. Gdy sprawdzaliśmy, co słychać w Amsterdamie kilka tygodni temu, Holendrzy liczyli mu minuty bez gola. Doliczyli się ostatecznie aż 642. Dużo jak na wychwalany pod niebiosa talent. Gorsza wiadomość jest taka – Dolberg po odblokowaniu idzie jak burza:
– gol i asysta z ADO Den Haag,
– asysta z Rodą Kerkrade,
– gol i asysta ze Spartą Rotterdam.
3. DAVY KLAASSEN
Jednak wbrew pozorom to nie Dolberg jest najskuteczniejszym piłkarzem Ajaksu w tym sezonie. W tabeli najlepszych strzelców Eredivisie czwarte miejsce razem z nim z 10 golami na koncie zajmuje Davy Klaassen (obaj tracą 5 goli do Nicolaia Jorgensena z Feyenoordu). Jednak reprezentant Holandii dorzucił do tego 4 bramki w europejskich pucharach, więc przebija młodszego kolegę. Lepsza wiadomość jest taka, że to gole strzelone zostały jeszcze latem w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Klaassen był wtedy w genialnej formie, w sierpniu zajął nawet 11. miejsce w naszej zabawie Piłkarza Miesiąca. Pisaliśmy wtedy tak:
Kapitan Ajaksu ma za sobą tzw. miesiąc konia. Osiem goli na samym początku rozgrywek, już przebył połowę drogi do powtórzenia wyniku strzeleckiego z poprzedniego sezonu. Dzięki niemu tęsknota za Arkadiuszem Milikiem nie jest w Amsterdamie aż tak odczuwalna. Jednak choć Klaassen robił, co mógł, do Ligi Mistrzów Holendrów wepchnąć się nie udało. Kolejny piłkarz, na którym Ajaks zarobi naprawdę grube miliony.
On pamięta ostatni dwumecz z Legią i to duży sukces Ajaksu, że Klaassen jeszcze nigdzie nie czmychnął. Tym bardziej, że w Amsterdamie zaczyna się trochę kisić, czego oznaką było to, że jesienią obniżył loty.
4. HAKIM ZIYECH
Zdania mogą być podzielone, ale naszym zdaniem to najgroźniejszy piłkarz z obozu rywali Legii. 11 goli i 10 asyst w tym sezonie – w klasyfikacji kanadyjskiej żaden piłkarz Ajaksu nie nazbierał więcej. Należy jednak pamiętać, że trzy punkty (dwa gole i asysta) zdobył jeszcze jako piłkarz Twente. Ajax zapłacił za niego ligowym przeciwnikom aż 11 milionów euro. To trzeci najwyższy transfer w historii klubu – drożej zostali kupieni jedynie Miralem Sulejmani (ok. 16 milionów w sezonie 2008/09) oraz David Neres (12 milionów tej zimy, nie znalazł się w kadrze na Legię).
Ale dziś nikt nie ma wątpliwości, czy warto było tyle wydać. Nawet jeśli sam nie będzie strzelał lub zaliczał ostatniego podania, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie maczał palce w groźnej akcji Ajaksu. Wszędzie go bowiem pełno, błyszczy kreatywnością w dryblingach i podaniach, jest dynamiczny, potrafi przylutować z dalszej odległości zarówno ze stojącej piłki, jak i z gry. Wyłączenie go z może być kluczem.
5. DAVINSON SANCHEZ
Ajax wyszedł z dość wyrównanej grupy w Lidze Europy. Panathinaikos, Celta Vigo, Standard Liege. Gdy zastanawialiśmy się, który gracz Holendrów był najlepszym zawodnikiem w fazie grupowej, wyszło nam, że kolumbijski środkowy obrońca jest dość mocnym kandydatem. I w kategorii piłkarz sezonu mógłby stanąć w szranki z Ziyechem.
Skała, w dodatku sprawia wrażenie gracza niezwykle doświadczonego, co kłóci się z tym, że ma dopiero 20 lat. Ale przed przyjazdem do Europy zdążył wygrać Copa Libertadores z Atletico Nacional, co trochę tłumaczy powyższe. To typ obrońcy, którego nienawidzą napastnicy. Nieustępliwy, nie pozwoli nawet spokojnie zawiązać buta.
Poza tym jest dość skuteczny jak na obrońcę – w Eredivisie strzelił już trzy gole i zaliczył asystę.
*
To nasze typy. Oczywiście jeśli obrońców Legii wkręcać w ziemię zacznie młody Kluivert, również zdziwieni nie będziemy. Należy jednak pamiętać o bardzo ważnej rzeczy. Jeśli potrafiłeś zagrać jak równy z równym z Ronaldo, Benzemą i Kroosem, jeśli dałeś radę przeciwko mistrzom Europy i talentom ze Sportingu i jeśli potrafisz wyciągnąć wnioski ze starć z gwiazdami Borussii, to nie ma co robić w gacie przed Klaassenem, Dolbergiem czy Ziyechem. To byłoby po prostu niemądre. Z respektem, ale bez przesady.