Testy w trzeciej lidze niemieckiej… Dokąd zmierza Kobylański?

Piotr Tomasik

15 grudnia 2016, 21:46 • 2 min czytania

Początkowo w ogóle nie zwróciliśmy na tę informację uwagi. Zawodnik, który nie łapie się w składzie klubu Ekstraklasy, jedzie na testy do Niemiec – to wiadomość jak każda inna. Ale co innego, gdy jest to zawodnik, o którego do niedawna drżeliśmy, czy aby przypadkiem nie wybierze gry dla innej reprezentacji. No i te testy odbywa właśnie w 15. zespole trzeciej ligi…

Testy w trzeciej lidze niemieckiej… Dokąd zmierza Kobylański?
Reklama

Jak pewnie się już domyślacie, nie są to testy medyczne, tylko sportowe. Te, które mają na celu weryfikację przydatności do danego zespołu. Raz jeszcze: tego, który broni się przed spadkiem do czwartej klasy rozgrywkowej.

I jeżeli dopiero ta weryfikacja wypadnie pozytywnie, to Martin Kobylański być może zagra w SC Preussen Muenster 06. Tam poważną piłkę widzieli 53 lata temu, kiedy rozgrywali jedyny w swojej historii sezon w Bundeslidze.

Reklama

Ale czy kogokolwiek powinno to dziwić? Kobylański nie schodzi bowiem z obranej już jakiś czas temu drogi…

2013/14 – 8 występów w Bundeslidze w Werderze Brema, 19 występów i 15 goli w jego IV-ligowych rezerwach
2014/15 – 19 występów i 3 gole w drugiej lidze niemieckiej w Unionie Berlin
2015/16 (jesień) – 15 meczów i 1 gol w trzeciej lidze niemieckiej w rezerwach Werderu
2015/16 (wiosna) – 3 mecze w Ekstraklasie w Lechii Gdańsk
2016/17 (jesień) – 0 meczów w Ekstraklasie w Lechii Gdańsk

Kobylański, przychodząc do Polski, liczył, że dostanie to, czego brakowało mu wcześniej: treningi i mecze w pierwszym zespole, szansę pokazania się. Ale uzbierać przez rok łącznie 32 minuty w pierwszym zespole brzmi jak kiepski żart (a przecież rezerwy zlikwidowała pół roku temu). A to już przecież nie dzieciak, tylko 22-letni piłkarz.

A przecież jeszcze niedawno przepychaliśmy się z Niemcami o to, dla której reprezentacji zagra Kobylański. Trochę grał dla biało-czerwonych u Marcina Dorny, trochę dla naszych zachodnich sąsiadów, by – jak doradzali mu trenerzy – miał porównanie. W końcu, gdy wszyscy w kółko go o ten temat wypytywali, wydał oświadczenie: „Nadszedł czas ostatecznej decyzji, jakiego narodu barwy, będę z dumą ubierał na boisku. Wybieram Polskę!”.

No i super. Ale czas już zejść na ziemię. Tym bardziej, że to miał być kandydat do kadry Dorny na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama