Reklama

Hajto pisze książkę. I bardzo dobrze.

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2009, 02:39 • 2 min czytania 0 komentarzy

Tomasz Hajto ma zamiar napisać autobiografię. I bardzo dobrze. Oby zrealizował ten pomysł, bo w Polsce cierpimy na absolutny brak książek na temat futbolu. Dlatego cokolwiek miałoby to być – hit czy gniot, wynurzenia mądre czy głupie – niech pisze! Piłkarskiej literatury nigdy za wiele. Albo powstanie coś ciekawego, albo przynajmniej będziemy mieli na Weszło! kolejną okazję, by się z czegoś pośmiać.
Jak dotąd najbardziej znana jest autobiografia Wojtka Kowalczyka – szczera i nieprzesłodzona. Wydał też książkę Jerzy Dudek oraz kilku trenerów (Engel – dwie, Wójcik). Kiedyś, w dawnych czasach powstało coś o Bońku, Lacie, “Alchemia Futbolu” Gmocha oraz znakomita pozycja Mirosława Okońskiego.

Generalnie – bardzo ubogi to dorobek, biorąc pod uwagę, że w Anglii książki pisze każdy, kto dwa razy kopnie piłkę przy większej publice. Nawet Rooney zamienia się w literata i swoje myśli na papier przelewa hurtowo – podpisał kontrakt na kilka części autobiografii.

Czemu więc nie miałby chwycić za pióro Hajto? – Wydaje mi się, że coś w piłce osiągnąłem i wpadłem na pomysł, że napiszę autobiografię. Chciałbym nią dotrzeć do młodych chłopaków i uświadomić im, że do wielkiej piłki można trafić nie tylko z wielkich aglomeracji, ale również z małych miasteczek. Tak jak ja. Pochodzę przecież z małego Makowa Podhalańskiego, a udało mi się przebić do reprezentacji i występować w dobrych zachodnich klubach. Można to osiągnąć, ale potrzebny jest do tego nie tylko talent, ale przede wszystkim charakter – mówi Hajto. – Wiadomo, że gdy trafisz do lepszego klubu, zwiększają się zarobki. Masz wtedy więcej znajomych, stajesz się rozpoznawalny. Zaczyna cię stać na coraz więcej życiowych przyjemności. Wpadasz wówczas w pędzący wir, który czasem jest zgubny. Postaram się przekazać jak unikać pokus – dodaje.

Mamy nadzieję, że z czasem Hajto porzuci ten moralizatorski ton i raczej skoncentruje się na tym, by szczerze opowiedzieć swoją historię, ale tak czy siak – będzie ciekawie. A jak ktoś nie chce, kupować nie musi.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...