Dembele z Celticu – łatwo kojarzone nazwisko, bo gdyby je wspomnieć kilkanaście dni temu, każdy miałby na myśli Moussę. 20-letni Francuz w swoich pierwszych siedmiu meczach ligowych w Szkocji strzelił pięć goli, w Lidze Mistrzów zadebiutował z Barceloną, a w drugim spotkaniu trafił dwie bramki przeciwko Manchesterowi City. Nic więc dziwnego, że zaczęto o nim mówić. Minęło jednak kilka dni, a na ustach wszystkich pojawił się inny Dembele, jeszcze młodszy.
Mowa o 13-letnim (!) Karamoko Dembele. Chłopak został powołany na mecz Celticu U-20 i wszedł z ławki na ostatnie dziesięć minut meczu z Hearts at Cappielow. Trzynastolatek! Młody pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej i na swój rocznik jest zwyczajnie za dobry. Z tego powodu zagrał z facetami niekiedy nawet o siedem lat starszymi. Co ciekawe, zmienił Jacka Aitchisona, który w poprzednim sezonie zadebiutował w seniorach i został najmłodszym strzelcem gola w historii Celticu, zdobywając bramkę z Motherwell mając 16 lat i 71 dni.
Jak zwykle przy okazji takiego ewenementu można zadać sobie sporo pytań. Po pierwsze, jak potoczy się jego kariera? Freddy Adu w MLS zadebiutował, gdy miał 14 lat, a teraz kopie się po czole i już wiemy, że był sztucznie pompowanym talentem. Po drugie, jak taki chłopak będzie odnajdywał się w szatni pełnej dużo starszych gości? Nie sądzimy, że oni zaczną używać ze względu na niego samych kulturalnych słów oraz tematykę rozmów kręcić wokół pracy domowej w szkole i tego, co wieczorem będzie leciało na Cartoon Network. No i po trzecie, w sumie najważniejsze, czy nie ma przebitych blach? Zawsze co do przybyszów z tamtych rejonów są takie wątpliwości i dość często uzasadnione.
Ale okej, na dziś to 13-latek, który zaskoczył świat, bo zadebiutował ze sporo od siebie starszymi. Czekamy, czy poza zaskoczeniem pokaże coś więcej.