Reklama

Tak wygląda zdecydowanie najlepszy piłkarz początku sezonu

redakcja

Autor:redakcja

17 września 2016, 10:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

Lato to nie jest ulubiona pora roku dla naszych ligowców, bo – cytując klasyka – pogoda nie sprzyja do gry w piłkę. Mamy jednak w Ekstraklasie jednego faceta, który zdaje się być zaprzeczeniem panującego trendu. Kiedy pozostali woleliby opalać się na plaży, Konstantin Vassiljev czuje się na boisku jak ryba w wodzie. To już drugie z kolei lato, w którym Estończyk notuje świetne liczby i pokazuje plecy praktycznie całej konkurencji.

Tak wygląda zdecydowanie najlepszy piłkarz początku sezonu

Jak dziś wygląda klasyfikacja kanadyjska Ekstraklasy? Wypiszmy czołową szóstkę:

6. Cernych – 5 pkt (4 gole + 1 asysta)
5. Robak – 5 pkt (4+1)
4. Sekulski – 5 pkt (5+0)
3. Flavio – 6 pkt (3+3)
2. Gutkovskis – 6 pkt (5+1)
1. Vassiljev – 12 pkt (7+5)

Różnica jest kolosalna, bo Estończyk ma na koncie tyle samo punktów, co goniący go Flavio i Gutkovskis w sumie. Przed rokiem w okresie wakacyjnym Vassiljev zaliczył trzy gole i cztery asysty co stanowiło ponad 40 procent jego dorobku z całego sezonu, a obecnie – nawet przy uwzględnieniu, że dwa gole strzelił z rzutów karnych – zwyczajnie zamiótł całą ligę. Dość napisać, że gdyby chwalony za jako taką regularność w lidze Michał Kucharczyk powtórzył wyczyn Vassiljeva, zanotowałby drugi najlepszy sezon w całej swojej karierze. A przecież ofensywny pomocnik Jagiellonii wykręcił taki wynik zaledwie w dziewięciu meczach.

Pamiętajmy też, że nie we wszystkich spotkaniach Vassiljev grał w pełnym wymiarze czasowym, bo w starciu z Wisłą w Płocku z powodu kontuzji opuścił boisko już 26. minucie gry. Jeżeli odniesiemy jego liczby do faktycznego czasu, jaki spędził na boisku, otrzymamy wypracowaną bramkę na każde 62 minuty gry. Innymi słowy, dzięki Estończykowi Jagiellonia praktycznie co godzinę zdobywa gola.

Reklama

Wczorajsze efektowne zwycięstwo podopiecznych Michała Probierza we Wrocławiu to także w największej mierze zasługa Vassiljeva, który maczał palce przy trzech pierwszych trafieniach drużyny. Zaczął od kapitalnego podania do Frankowskiego, którym oszukał całą defensywę Śląska. Następnie zachował spokój w pojedynku z Pawełkiem i po raz kolejny stworzył idealną pozycję strzelecką 21-letniemu skrzydłowemu, a na początku drugiej połowy sam trafił do siatki. Przed starciem z Jagiellonią Vassiljeva Śląsk w ośmiu meczach stracił pięć goli i miał drugą najlepszą defensywę w lidze. A teraz pod względem straconych goli dołączył do ligowego peletonu i w żaden sposób już się nie wyróżnia.

Nie musimy chyba dodawać, że pod względem not Weszło Vassiljev jest dziś zdecydowanie najlepszym piłkarzem ligi. Zapewne znacie nasze dość krytyczne podejście do występów naszych ligowców, więc średnia powyżej 7 (dokładnie 7,25) naprawdę robi wrażenie. Na dziś Estończyk jest głównym architektem pierwszego miejsca Jagiellonii w lidze i właściwie ma przed sobą tylko jedno zadanie – utrzymać formę. Musi więc zrobić to, co w zeszłym roku mu się jednak nie udało i zaprezentować regularność na przestrzeni całego sezonu. Jakkolwiek spojrzeć, przy takim piłkarzu w najwyższej formie w dłuższym okresie Jagiellonia wyrosłaby na jednego z głównych faworytów do czołowych miejsc w lidze.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...