Jakie życie bywa przewrotne. W derbach Trójmiasta Czesława Michniewicza załatwił ten, który… bez dzisiejszego trenera Arki pewnie nie zaistniałby w futbolu – Paweł Buzała. Michniewicz dał Buzale szansę posmakować pierwszoligowej piłki, wyciągając go… ze strychu. Tak, ten piłkarz mieszkał w starym budynku klubowym Lecha, gdzieś na poddaszu. Nie wierzycie? To uwierzcie. Ale to nie jedyna ciekawostka – Buzała bardzo słabo widzi na jedno oko i w “Kolejorzu” niektórzy śmiali się z niego, że tak jak snajperzy przy celowaniu muszą zamykać jedno oko, tak on… nie musi.
W meczu Arka – Lechia Buzała nie celował – po prostu huknął najmocniej jak potrafił i wyszedł strzał nie do obrony. Jak ktoś nie widział, to niech rzuci okiem…
Przy tej bramce nie popisał się Dariusz Ł»uraw, który chyba nie jest tak dobry, jak się niektórym wydawało – praktycznie co kolejkę zalicza kiksy, tyle że nie zawsze rywale potrafią z nich skorzystać. Ale nie tylko on w Arce zagrał słabo – kopanie “na aferę” nie mogło dla tego zespołu skończyć się niczym dobrym.
Po tym zwycięstwie Lechia zbliżyła się do Arki na dwa punkty. Fatalnie natomiast wygląda sytuacja w tabeli dla Cracovii, która dokonała niemożliwego – przegrała na własnym boisku z Polonią Bytom. Nie zdziwimy się, jeśli piłkarze po prostu chcą się pozbyć trenera Majewskiego – między bajki można włożyć opowieści, że to się w polskiej lidze nie zdarza. Chociaż z drugiej strony, nie wykluczamy, że genialny Stefan rzeczywiście dał radę zbudować tak nędzny zespół, który przegrywa nawet z kamandą Marka Motyki.
Ostatni raz Cracovia wygrała w drugiej kolejce, z ŁKS-em Łódź i to tylko dlatego, że skład ustalił kierownik drużyny (wpisał do protokołu Pawlusińskiego, strzelca dwóch goli, którego Majewski chciał zostawić na ławce). W następnej “Pasy” czeka wyjazd na Polonię Warszawa, więc szykują się kolejne bęcki. Ciekawe, czy to już będzie dość, żeby Stefan – wiecznie określający się jako “nauczyciel” lub “pedagog” – zajął się tym, do czego jest naprawdę predysponowany, czyli żeby poszedł uczyć dzieci wychowania fizycznego (ale tylko w klasach 1-3). Gol z meczu z Polonią Bytom wyglądał tak…
W piątek też grała Jagiellonia ze Śląskiem. Skończyło się wynikiem 2:2, co chyba bardziej zadowoliło gości. “Jaga” jak do tej pory wygrała tylko raz i to z Piastem Gliwice, który sam się o to prosił – asystę przy golu dla zespołu Michała Probierza zaliczył wtedy Mirosław Widuch…
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT