Reprezentant Polski marzył o transferze do angielskiej Premier League, ale wiele wskazuje na to, że trafi do włoskiej Serie A. Z tej ligi było w ostatnim czasie najwięcej zapytań. W przypadku Fiorentiny toczyły się nawet negocjacje, zainteresowanie wyrażała także AS Roma, a lechitę zachwalał sam Zbigniew Boniek. Teraz Linettemu najbliżej do Sampdorii Genua, ale pojawiają się również sygnały z dwóch innych klubów – pisze o przyszłości Karola Linettego “Przegląd Sportowy”.
FAKT
Nowe rozdanie kadrowiczów. Reprezentanci stawiają już pierwsze kroki swoich nowych klubach.
Krychowiak stawił się w Los Angeles, gdzie mistrz Francji bierze udział w turnieju International Champions Cup. Tu spędzi najbliższe dni, by trenować z drużyną prowadzoną przez Unaia Emery’ego (45 l.). Kiedy debiut? Pewnie jeszcze w meczu z Realem Madryt (27 lipca). W niedzielę w Monte Carlo zameldował się Glik. Dzień później trenował już pod okiem Leonadro Jardima (42 l.). Jutro AS Monaco gra z Fenerbahce mecz III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. – Do Turcji się nie wybieram. Po urlopie muszę ciężej potrenować. Nie było sensu, żeby tam jechać. I tak bym nie grał – powiedział Faktowi Glik.
Duże problemy Besnika Hasiego na starcie pracy. Ostatnio żaden ze szkoleniowców warszawskiego klubu nie miał tak trudnego początku.
Co dalej? Nie jest wykluczone, że z drużyny odejdą wkrótce Michał Pazdan (29 l.) i Nemanja Nikolić (29 l.), którzy czekają na oferty. Ławka rezerwowych Legii prezentuje się obecnie zatrważająco. Wszystkie plany Hasiego wzięły w łeb, dlatego szkoleniowiec nie zamierza owijać w bawełnę. – Nie mogę ryzykować i wystawiać na mecze ligowe wszystkich najlepszych piłkarzy, bo nasza kadra jest wąska – mówi. Obecnie nikt nie mówi głośno o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Celem jest przejście słowackiego Trencina.
GAZETA WYBORCZA
Legia rusza na zakupy.
Mistrzom Polski bardzo się spieszy. Władze klubu pogania trener Besnik Hasi, który po każdym meczu mówi o potrzebie wzmocnień. W tym tygodniu na Łazienkowską najpewniej przyjdzie także środkowy pomocnik Vadis Odjidja-Ofoe z Norwich. Być może jedynie na wypożyczenie, bo Anglicy dwa lata temu zapłacił za niego aż 5 mln euro Club Brugge. Wychowanek Anderlechtu w zeszłym sezonie w Premier League zagrał 10 meczów, był też wypożyczony do drugoligowego Rotherham. Z Brugią czterokrotnie grał w fazie grupowej Ligi Europy. W 2008 r. wystąpił w ćwierćfinale Pucharu UEFA w barwach HSV Hamburg. Obydwu piłkarzy doskonale zna trener Hasi, który w Anderlechcie był trenerem (2014-16), asystentem (2008-14) oraz piłkarzem (2000-06). W poniedziałek ustaliliśmy, że jednym z wciąż dostępnych piłkarzy, po których próbuje sięgnąć Legia, jest też Paweł Wszołek. 24-letni skrzydłowy został latem wykupiony przez Hellas z Sampdorii, ale mało prawdopodobne, by został w drugoligowym klubie. Problem polega na tym, że Włosi żądają od mistrza Polski 3 mln euro. Rozmowy trwają. Ile jest w stanie zapłacić Legia? Zimą próbowała wyciągnąć z Rennes Kamila Grosickiego, oferując ok. 1,5 mln euro.
SUPER EXPRESS
Rośnie nam BAYERancki bramkarz. Kapitalny tytuł tekstu o Tomaszu Kuczu.
Na początku lipca skończył 17 lat, a już trenuje z pierwszą drużyną słynnego Bayeru Leverkusen. Przed utalentowanym Tomaszem Kuczem rysują się ciekawe perspektywy. Polscy trenerzy młodzieżowi od dawna przekonywali, że Kucz to jeden z najbardziej utalentowanych bramkarzy młodego pokolenia. W ubiegłym roku był na testach w Manchesterze United, a wcześniej w Liverpoolu, Glasgow Rangers i Bayerze. Postawił na “Aptekarzy”, z którymi w poprzednim sezonie grał w Bundeslidze U-19 (10 meczów, 10 straconych goli) i młodzieżowej Lidze Mistrzów. Obronił nawet karnego przeciwko Barcelonie i to na oczach słynnego… Carlesa Puyola! – Nie uważam jednak, bym dokonał czegoś niesamowitego, bo codziennie gdzieś jakiś bramkarz broni karnego. Przede mną mnóstwo pracy – zaznacza skromnie.
Lewandowski bawi się w deweloperkę.
Robert Lewandowski (28 l.) nie traci czasu ani na boisku, ani poza nim, jest coraz bardziej aktywny w biznesie. W Warszawie trwa właśnie budowa apartamentów, za którą stoi kapitan polskiej kadry.We wrześniu 2015 roku “Super Express” jako pierwszy poinformował, że “Lewy” został wspólnikiem w firmie LS Investments, która powstała, aby prowadzić działalność budowlaną. W Warszawie, w dzielnicy Ochota, tuż obok parku Szczęśliwickiego, realizowana jest już pierwsza inwestycja “Lewego”. Napastnik Bayernu buduje tam apartamenty z podziemnym garażem.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Okładka:
Temat dnia: pierwsze dni w nowych klubach Krychowiaka i Glika.
Druga linia mistrzów Francji wygląda imponująco. Oprócz Motty, który także dłużej odpoczywał po Euro 2016, największymi rywalami Polaka do gry w podstawowym składzie PSG będą Marco Verratti i Blaise Matuidi. We Francji coraz częściej mówi się jednak, że to trio będące w Paryżu dłużej od Krychowiaka będzie musiało martwić się o miejsce w wyjściowej jedenastce. Wciąż nie jest jasne, czy wszyscy zostaną na Parc des Princes. Zwłaszcza w kontekście Matuidiego cały czas mówi się o transferze. Z jednej strony krążą plotki o przejściu do Premier League, z drugiej, że Emery nie jest jego wielkim zwolennikiem. W przeciwieństwie do “Krychy”, który był przez dwa lata jednym z jego najważniejszych zawodników. Jeśli Polak nie zejdzie poniżej prezentowanego poziomu, będzie pełnił podobną rolę jak w Sevilli FC.
“PS” wymienia wszystkie problemy Besnika Hasiego. Wyszedł z tego całkiem spory tekst.
Pierwszym podstawowym problemem Hasiego były… udane występy zawodników Legii w mistrzostwach Europy. Z grupy wyszli Polacy, w barwach których pierwsze skrzypce grał Michał Pazdan, a rolę ważnego zmiennika pełnił Tomasz Jodłowiec. Do dalszej fazy awansowali również Słowacy z Ondrejem Dudą i Węgrzy z Nemanją Nikoliciem. Wszyscy stracili okres przygotowawczy, a po krótkich urlopach z marszu wskoczyli do składu na pierwszy mecz eliminacji Ligi Mistrzów ze Zrinjskim Mostar (oprócz Pazdana, który odpoczywał kilka dni dłużej). – Każdy z nich dochodzi do formy w innym tempie. Niektórzy, jak Tomek Jodłowiec, potrzebują trochę czasu, bo grali w ostatnich miesiącach bardzo często – tłumaczył Albańczyk. Spośród kadrowiczów szybko wypadł mu Duda, sprzedany do Herthy Berlin za ok. 4,5 miliona euro. Hasi od początku miał świadomość, że piłkarz chce odejść, ale niemiłą niespodzianką był dla niego brak następcy Słowaka. Trener Legii szybko przekonał się, jak wyglądają polskie realia. – Nasi skauci ciężko pracują, bo wszyscy zdają sobie sprawę z potrzeb kadrowych. Jednak, aby kogoś kupić, najpierw trzeba kogoś sprzedać. Bardzo żałuję odejścia Ondreja. Miałem ambicję, by pod moimi skrzydłami jeszcze się rozwinął, chciałem uczynić go ważnym punktem zespołu. Wybrał jednak ofertę z silniejszej ligi i trzeba to zaakceptować, a jednocześnie szybko znaleźć następcę Słowaka – apelował Hasi.
Rozmówka z Matusem Bero, piłkarzem AS Trencin (jeszcze).
Pan podpisał już kontrakt z Trabzonsporem, ale zagra jeszcze z Legią. Będzie miał pan motywację do walki na całego?
Nie mam z tym problemu. Jestem tu 16 lat, nie potrzebuję specjalnej motywacji. Pokażę wszystkim, że nie zabraknie mi woli walki. Będę grać w Trencinie do końca eliminacji Ligi Mistrzów. Jeśli awansujemy do fazy grupowej, już w niej nie wystąpię, bo wyjeżdżam do Trabzonsporu.
Dlaczego trafił pan akurat do tego klubu?
Trencin miał spore wymagania finansowe i tylko Trabzonspor był w stanie je spełnić.
(…)
Wielu Słowaków gra w Polsce. Pana nie ciągnęło do naszego kraju?
Nie, ale nie dziwię się, że nasi piłkarze u was grają. Główną różnicą między słowacką a polską ligą są pieniądze, ale ważna jest cała otoczka. U nas nie ma ludzi na trybunach, a w Polsce widzowie licznie przychodzą na mecze. Macie dużo ładniejsze stadiony.
Karol Linetty nie grał z Zagłębiem, by nie złapać jakiegoś urazu na ostatniej prostej. Wygląda na to, że piłkarz Lecha odejdzie do Serie A.
Nazwiska środkowego pomocnika próżno było jednak szukać w protokole. Zapytaliśmy o to szkoleniowca na pomeczowej konferencji prasowej. – Nie było Karola z pewnych względów. Pewnie wiecie jakich… – odpowiedział nieco tajemniczo Urban. Mowa była oczywiście o transferze. Przy Bułgarskiej uznano bowiem, że należy chuchać i dmuchać na 21-latka, i nie ma sensu ryzykować jego zdrowia, by przypadkowy uraz udaremnił transfer niemal na ostatniej prostej. Już raz Linetty był o krok od pójścia do zagranicznego klubu – rok temu miał trafić do Club Brugge, przeszedł już nawet testy medyczne, ale kluby nie doszły do porozumienia. Teraz też może się tak stać. Decydujące będą najbliższe godziny. Reprezentant Polski marzył o transferze do angielskiej Premier League, ale wiele wskazuje na to, że trafi do włoskiej Serie A. Z tej ligi było w ostatnim czasie najwięcej zapytań. W przypadku Fiorentiny toczyły się nawet negocjacje, zainteresowanie wyrażała także AS Roma, a lechitę zachwalał sam Zbigniew Boniek. Teraz Linettemu najbliżej do Sampdorii Genua, ale pojawiają się również sygnały z dwóch innych klubów.
Bartek Kapustka – jak zwykle – emanuje spokojem i pewnością siebie. Także w kontekście transferu do Anglii.
– Bardzo się cieszę, że tak poważny klub jest zainteresowany moją osobą. Nie wszystko jednak zależy ode mnie – powiedział. Zdaniem niektórych ekspertów przejście do klubu Premier League może być dla Kapustki sporym wyzwaniem, trudniejszym niż transfer do Bundesligi czy Serie A. – W tej chwili za wcześnie na takie spekulacje. To, czy dam sobie radę w jakiejś lidze, okaże się, gdy tam zagram – twierdzi Kapustka. – Uważam, że jestem przygotowany na ten krok i nie obawiam się tego. Powinienem sobie bez problemu poradzić w każdej lidze, do jakiej trafię – zapewnia reprezentant Polski.
Fot. FotoPyK