Dziwne uczucie. Niby po raz pierwszy w historii Weszło doszliśmy tak daleko w turnieju, ale już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Dziś pierwszy dzień… bez nas. Oni grają, my już siedzimy w domach. Oni walczą o półfinał i medale, my o godne powitanie na Okęciu. Nie da się nie zauważyć – turniej się nie skończył, ale najważniejszy etap już tak. Co nie znaczy, że mamy odpuścić śledzenie, w końcu to piłka, jeszcze od groma świetnych historii przed nami. Pierwsza – już dziś. Złote pokolenie Belgów, czy Bale i kumple, ostatni bastion brytyjskiego futbolu na mistrzostwach? Bądźcie z nami, ruszamy z kolejną relacją live!