Burmistrz Łeby – Pani Halina Klińska chce wysłać do Howarda Webba list, w którym się zapyta odnośnie rzutu karnego, który został podyktowany przez Niego w spotkaniu Polska-Austria w 93 minucie. Do listu ma być dołączone zaproszenie przyjazdu do… Łeby
Łeba nie chce wojny z Webbem. Chce go zaprosić na wczasy do Łeby i na mecz, aby mógł sędziować i się odkupić. – mówi Magdalena Bojarczuk sekretarz miasta.Webb miałby posędziować spotkanie ekipy z jego rodzinnego miasta z reprezentacją Łeby. – Webb w Łebie, drużyna Webba kontra drużyna Łeby – mówi Bojarczuk.
Władze Łeba chcą wykorzystać rozgłos wokół Webba do promocji własnego miasta. Takie posunięcie może być “strzałem w dziesiątkę” przed sezonem wakacyjnym.
Koniunkturę poczuli też rybacy. Jeden z nich stwierdził, że nada swojemu kutrowi nazwę Łeb 93 – na cześć kontrowersyjnego sędziego i 93. minuty w której podyktował karnego. Pomysłowy rybak liczy, że każdy będzie chciał sobie robić z nim zdjęcie.
Nie wszyscy rybacy chcą wykorzystać nazwisko Webba do promocji swojego interesu. Wściekły właściciel kutra Łeb 93, postanowił, że łódź odda na złom
Jest jedno “ALE” – czy Howard Webb czułby się bezpiecznie w naszym kraju? Sam arbiter może mieć już kłopoty w Anglii, nie mówiąc już co mogłoby być w Polsce. Czyżby miasto Łeba przewidziało w budżecie kwotę na ochronę Webba?