Powtórka, stopklatka, spider cam i slow motion – piłkę nożną chłoniemy głównie oczami, rejestrujemy i zachowujemy w pamięci przede wszystkim obrazy. Ale przecież równie ważne są słowa, którymi opisuje się futbolowe widowisko. Czasem, gdy ligowych piłkarzy zawodzą „zdolności manualne nóg” i gra wyjątkowo się nie klei, słowa bywają nawet ważniejsze, potrafią przykuć do ekranu i jako jedyne zostają po meczu w pamięci. „Obejrzyjmy sytuacje, które zobaczyliśmy” zachęcała kiedyś telewizyjna reporterka – my natomiast przeczytajmy, co usłyszeliśmy.
TAKTYKA
Wiadomo – podstawa. Trener ustala, piłkarze realizują, prezesi cieszą się z efektów. A kibicom czasem ciężko jest zrozumieć.
– Widzieliśmy, jak Lech ustawił się w systemie 4-4-4-2… – przeliczył się Tomasz Wieszczycki.
– Zespół Roberta Podolińskiego grał ustawieniem 4:4:0 – z kolei Michał Wodziński się nie doliczył.
– Mnie nikt nie pytał o to ustawienie – trener Mandrysz mimowolnie wyjaśniał rolę trenera.
– Nie wiem, który to już dzisiaj strzał Cracovii… ale jeden z pierwszych chyba – gubił się w obliczeniach Kazimierz Węgrzyn.
– Laga na bałagan – diagnozował Tomasz Hajto.
– Trener starał się was ustawiać spod ławki… – Żelisław Zyżyński wskazywał zawodnikom aktualne miejsce pobytu szkoleniowca.
– Gratulacje za danie presować – doceniał Krzysztof Przytuła.
– W poziomie będą grali… – Maciej Terlecki wyjaśniał różnice między futbolem a skokiem o tyczce.
– My często lecieliśmy na szałaputa – tłumaczył nieskuteczność zespołu Bartłomiej Drągowski.
– Fotele, krzesła i kanapy – wyjazd! – Andrzej Twarowski dawał sygnał do kontry.
– Kto nie wchodzi, ten daje jakość – Michał Mak był zdania, że siedzący na ławce rezerwowi powinni… nadal siedzieć na ławce.
– Piłka do Miro Covillo w polu karnym i jest niesamowity smród – Damian Dąbrowski postulował wykorzystanie broni chemicznej.
– Myślę, że to jest pomysł na grę – jak najszybciej podskakiwać – Żelisław Żyżyński kładł nacisk na wyszkolenie gimnastyczne.
– Gdybym wiedział, że Krasić strzeli, to bym się nie kładł – Bartłomiej Drągowski przejawiał braki w antycypacji.
– Wszystko wygląda dobrze, tak że wszystko dobrze wygląda – z młodzieńczym entuzjazmem podsumowywał Kamil Jóźwiak.
TECHNIKA
Żeby realizować założenia taktyczne, trzeba dysponować odpowiednimi umiejętnościami. Umiejętności, którymi dysponowali piłkarze Ekstraklasy… albo którymi nie dysponowali… Tak czy owak, warto było to oglądać.
– Pierwsze pięć minut miał bardzo udane – próbował dryblingu… dwukrotnie – obliczał Kamil Kosowski.
– Zabrakło mi dopasowania kroku – sumitował się Łukasz Janoszka, którego, mam nadzieję, nie cisnęło.
– To pan piłkarz. Ale widzę, że nie ma szybkości – Tomasz Hajto najpierw prezentował czarną magię, a następnie przystępował do jej demaskowania.
– Golański za mocno wychodzi w pionach do przodu – geometryzował Maciej Terlecki.
– Potrafił w pojedynkę wygrywać pojedynki – Marcin Robak zbyt wiele pojedynków wygrał we trzech, by nie doceniać wyczynu kolegi.
– Zrobił zwód „na jaszczurkę” – udał, że nie żyje – Wojciech Jagoda ewidentnie wychował się na „Zwierzyńcu” i filmach Stanisława Szwarca-Bronikowskiego.
– Pomagał sobie piłką Bukata! – demaskował tajniki piłkarskiego warsztatu Rafał Dębiński, a następnie….
– On się zajął skutecznością, bo ona ma ogromne znaczenie w kontekście wygrywania – … wyjaśniał aspekty i podkreślał niuanse.
– Zdecydował się na strzał niecelny – Tomasz Hajto każdą decyzję piłkarzy traktował jako głęboko przemyślaną.
– Z pięciu metrów trafił niecelnie – Piotr Domagała wiedział, że pogoda jest zawsze, a strzał zawsze trafia w coś… gdzieś.
– Musiał gonić słupek Martin Polaček – relacjonował pościg Piotr Laboga
– Mógł zawijać tę piłkę pod siebie – Tomasz Hajto nie zdradził, czy w sreberka.
SĘDZIOWIE
Poziom sędziowania wyraźnie się poprawił…
– Nieudaczniku jeden ty, noooo! – choć trener Zieliński momentami był innego zdania.
… i o arbitrach wiosną mówiło się albo dobrze, albo niecenzuralnie, albo wcale. No, niewiele.
– Sylwestrzak żąda od sędziego jeszcze agresywniejszego działania przy pokazaniu żółtej kartki – Edward Durda w czasie meczów piłkarskich najwyraźniej tęsknił za bokserskimi.
– Wyobraziłem sobie Michała Probierza jako sędziego – to byłaby rzeźnia… – Wojciech Jagoda szedł krok dalej.
– Brawo dla sędziego, bo to była bardzo prosta decyzja – Kazimierz Węgrzyn zwolennikiem wychowania przez afirmację.
MURAWA
Można wiedzieć, co grać, można wiedzieć jak grać, ale przede wszystkim trzeba mieć na czym grać.
– Zobaczymy prawdziwą twarz tej murawy – zachęcał Radosław Gilewicz.
– Specyficzne boisko… – Kamil Sylwestrzak po przyjeździe do Niecieczy nie mógł się nadziwić, że tamtejsza murawa ma źdźbła i to zielone.
– Powiem ci, Sławek, że mamy płyty znacznie gorsze, ale mamy też płyty wyraźnie lepsze – Tomasz Lach jak zwykle trafiał w sedno.
– Ta trawa jeszcze się nie zazębiła – ostrzegał Sławomir Chałaśkiewicz.
– Zawodnicy starali się sprowadzić murawę do parteru – opisywał boiskowe zmagania Rafał Dębiński.
– Tutaj została znaleziona twarz Demjana – jak widać słychać z relacji Rafała Wolskiego – zdarzało się, że murawa wygrywała.
FANTOMOWE CIAŁO EKSTRAKLASY
„Co” – było, „jak” – było, „gdzie” – było. Pora na „czym” grać. Ekstraklasowa anatomia budziła w ludziach piłki ciekawość, zdumienie etc. etc.
– Wszystko, co może pan wystawić, wystawia pan dzisiaj – ostrzegała rozmówcę przed kamerami Paulina Czarnota-Bojarska.
– Korona ma bardzo szybkie nogi na skrzydłach – intrygujący eksperyment genetyczny opisywał Wojciech Jagoda.
– Rywalizacja dodaje dodatkowych skrzydeł – a Krzysztof Pilarz zachęcał, by w tych eksperymentach nie ustawać.
– Podoba mi się, także z tyłu, Jakubik… – poczucie estetyki Tomasza Lacha nie było jednostronne.
– Grał tam zespół taki utatuowany… – Bartosz Szeliga dostrzegał nowe mody wśród piłkarzy
– Fajne dotknięcia ma Akahoshi – zdradzał tajemnice strefy medialnej Maciej Terlecki.
– Wyjdziemy, będziemy bardziej mieli jaja – Radosław Murawski przewidywał wystąpienie opuchlizny.
– Tutaj każdy oczami patrzył na drugiego… – Przemysław Trytko prawidłowo rozpoznawał funkcje poszczególnych organów.
– Najlepiej, żeby była urwana noga, wtedy wszyscy będziemy nastawieni pozytywnie – ujawniał mroczne strony swojej duszy Pan Sławek.
– Nie można robić krzywdy swojemu przeciwnikowi w ten sposób – Kamil Kosowski był zdania, że krzywdę trzeba robić inaczej.
– Tu nie było krwi napastnika! Tu nie było krwi napastnika! – zdaniem telewidzów w okrzyku Grzegorza Mielcarskiego wyraźnie słychać było rozczarowanie.
– Profil piłkarza też jest ważny – Krzysztof Przytuła namawiał, by nie skupiać się tylko na mięśniach i kościach.
CDN
ANDRZEJ KAŁWA
Fot. AJK