Uwielbiamy to, jak zróżnicowane są najpiękniejsze bramki Zlatana. Niektóre to czysta technika, po prostu piłkarski kunszt. Inne to zero siły, sama precyzja. Niektóre bazują na sprycie, niektóre są golami rodem z Tsubasy, by wspomnieć choćby przewrotkę z trzydziestu pięciu metrów podczas meczu z Anglią.
Tak, lubimy wiele goli Zlatana, a wśród nich szczególnie tą z Anderlechtem. Niby zawsze pod względem piękna powinna wygrywać techniczna piłka, finezja, piękna akcja, ale to jaką bombę posłał tutaj Ibra… Strzał z gatunku tych, które miały potencjał na złamanie bariery dźwięku. Na swój sposób ten gol definiuje samego Zlatana – gdy już ma swój dzień, gdy dominuje, to właśnie z taką siłą i efektownością.