Niedziela, Cracovia podejmuje Lecha Poznań. W zespole gości w pomocy występuje Darko Jevtić, ale łagodnie mówiąc nie rozgrywa meczu życia. Gospodarze wychodzą na prowadzenie 2:0, a Serb zostaje zdjęty już w przerwie. Podobno naciągnął mięsień.
Znacznie bardziej ruchliwy był w piątkowy wieczór – czyli dzień przed wyjazdem drużyny do Krakowa. Tak przynajmniej wynika z filmików, które przysłał nam nasz znajomy. Zarzeka się, że są to nagrania z właśnie z piątku, a ogólne pobudzenie Jevticia nie wzięło się z tego, że przedawkował sok pomidorowy. Piłkarz miał się bawić w najlepsze i w sposób nieprzesadnie higieniczny.
Tyle z relacji świadka. My wciąż mamy nadzieję, że Darko Jevtić po prostu już przeprowadzał intensywną rozgrzewkę przed krakowskim starciem o europejskie puchary, a jego skłonność do tańczenia… Cóż, po prostu roznosiła go energia, co naturalne na tym etapie sezonu.
A że na boisku nie wyszło? Zdarza się.