Reklama

Mierzejewski bawi się dalej. Tym razem rywal niezbyt poważny…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

20 stycznia 2016, 23:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Adrian Mierzejewski – systematycznie, raz na kilka tygodni – wstaje z miejsca, podnosi rękę do góry i krzyczy „Halo, jestem!”. Ale jego apel pozostaje bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Adam Nawałka uparł się i jak przestał powoływać „Mierzeja” do kadry, tak nie powołuje go nadal.

Mierzejewski bawi się dalej. Tym razem rywal niezbyt poważny…

Sam piłkarz trzyma się natomiast tego, co sobie założył. Pojechał do Arabii Saudyjskiej, gra tam już półtora roku i chociaż wielu kwestionuje poziom tamtejszej ligi – on nie zmienia na siłę klubu, nie chce być bliżej Europy. Po prostu umacnia swoją pozycję w miejscu, w którym jest. Kiedyś napisaliśmy, że Mierzejewski woli być królem na wiejskiej dyskotece i… no cóż, z parkietu na razie nie schodzi.

Wygląda to tak:

– w sezonie 2014/15, licząc wszystkie rozgrywki, w 34 spotkaniach uzbierał 11 goli i 10 asyst
– w sezonie 2015/16, licząc wszystkie rozgrywki, w 11 spotkaniach uzbierał 6 goli i 5 asyst

A ten drugi wynik trzeba jeszcze zaktualizować o dzisiejszego hat-tricka. Czyli samych bramek, na półmetku rozgrywek i to po zaledwie dwunastu meczach, Polak ma już dziewięć. Ciężko za te świeże trzy trafienia wystawiać mu piękną laurkę – rywal w Pucharze Arabii Saudyjskiej był słabiutki, dostał siedem sztuk, a w bramce stał ręcznik. Chociaż ręcznik najpewniej nie zrobiłby czegoś takiego…

Reklama

Natomiast wracając do Mierzejewskiego – niezależnie, jakie to były rozgrywki i jaki poziom zaprezentował przeciwnik – warto śledzić, co się u niego dzieje. Ta trzecia bramka, którą dzisiaj zdobył, potwierdza, że nie jest z nim najgorzej.

Najnowsze

Ekstraklasa

Rumak: Dlaczego było tak mało sytuacji? Sam szukam odpowiedzi na to pytanie

Piotr Rzepecki
11
Rumak: Dlaczego było tak mało sytuacji? Sam szukam odpowiedzi na to pytanie

Komentarze

0 komentarzy

Loading...