Widzew Łódź tym razem musi obejść się smakiem. Kibice klubu muszą uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne wzmocnienie obrony. Ilir Krasniqi, o którego łodzianie zabiegali w ostatnich dniach, nie trafi do Ekstraklasy.
Widzew przegrał walkę o obrońcę
Jeszcze do niedawna ukraińskie media informowały, że 25-letni obrońca Ilir Krasniqi jest bardzo chętny na przenosiny do Łodzi. Ponoć Igor Jovićević także był szczególnie zainteresowany Kosowianinem. O zawodnika walczyła jednak również Polissia Żytomierz i to właśnie ofertę z Ukrainy wybrał ostatecznie stoper.
Zdaniem portalu sport.ua 17-krotny reprezentant Kosowa podpisał już kontrakt z Polissią, a oficjalna prezentacja zawodnika w nowych barwach ma nastąpić jeszcze przed Nowym Rokiem. Mówi się, że kwota transferu wyniesie aż dwa miliony euro, podczas gdy sam zawodnik według Transfermarkt wyceniany jest na milion.
Klub z Żytomierza niedawno ogłosił też transfer innego Kosowianina. Do Polisii dołączył również Lindon Emerllahu – 12-krotny reprezentant kraju. Środkowy pomocnik występował wcześniej w rumuńskim CFR Cluj.
🚨 FC Polissya Zhytomyr are set to sign Ilir Krasniqi from FC Kolos Kovalivka for around €2m. ✍️
He’ll link up with Kosovo national team teammate Lindon Emërllahu. 🇽🇰
Official announcement expected soon 🔜 pic.twitter.com/vHEYBG1I5I
— Kosovo Football 🇽🇰 (@kosovarfootball) December 25, 2025
Mimo niepowodzenia w przypadku Krasniqiego Widzew zapewne dalej będzie szukać wzmocnień. W zimowym okienku transferowym klub zasilili już Osman Bukari, Christopher Cheng oraz Lukas Lerager. W kontekście łodzian mówiono już o ściągnięciu Capity, Bartłomieja Drągowskiego, Kamila Grosickiego, Tomasza Kędziory czy Przemysława Płachety, a plotek pewnie będzie jeszcze więcej.
Ilir Krasniqi to 17-krotny reprezentant Kosowa. Do 2024 roku występował w rodzimym KF Llapi, z którym rywalizował m.in. z Wisłą Kraków w eliminacjach Ligi Europy. W obu spotkaniach rozegrał po 90 minut (porażki 0:2 i 1:2).
Latem minionego roku dołączył do ukraińskiego Kołosa Kowaliwka za 300 tysięcy euro. 37 meczów w jego barwach i jedna bramka wystarczyły do wzbudzenia zainteresowania mocniejszych klubów – ostatecznie Kosowianin pozostanie na Ukrainie i nie wybierze Widzewa.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Legia zainteresowana obrońcą. Powalczy z innym polskim klubem
- Legia stanie w szranki z Cracovią. Chodzi o piłkarza z ligi tureckiej
- Najnowszy nabytek Widzewa chwali klub. „Bardzo fajny projekt”
Fot. Newspix