W finale Pucharu Kolumbii doszło do derbów Medellin pomiędzy Indepediente a Atletico Nacional. Triumfował zespół Atletico, ale piłkarzom nie było dane celebrować wygranej na murawie. Na niej bowiem tuż po końcowym gwizdku rozpoczęła się bitwa między kibicami obu drużyn. W wyniku starć rannych zostało 59 osób.
Starcia po derbowym finale pucharu
W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego odbył się finał Pucharu Kolumbii. Zmierzyły się w nim dwa zespoły z Medellin – Indepediente oraz Atletico Nacional. El Clásico Paisa, bo tak nazywane są derby między tymi drużynami, zakończyły się wygraną Atletico 1:0. Tuż po końcowym gwizdku piłkarze zwycięskiej ekipy ruszyli w kierunku swoich kibiców, by świętować z nimi triumf, ale szybko trzeba ich było ewakuować do szatni. Po drugiej stronie trybun wściekli po porażce kibice Indepediente zaczęli bowiem wywoływać zamieszki.
Chwilę później w ich kierunku ruszyła grupa fanów Atletico. Mimo licznie zebranych funkcjonariuszy policji (na miejscu pracowało ich 1100) doszło do starć między kibicami. W ich wyniku rannych zostało co najmniej 59 osób, w tym siedmiu policjantów, a jeden z rannych cywilów wymagał opieki leczenia szpitalnego. Szef miejscowego oddziału policji w rozmowie ze stacją Teleantioquia powiedział, że po zamieszkach funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 120 kilogramów materiałów pirotechnicznych, w tym proch strzelniczy, rakiety oraz race.
– Konieczne było zastosowanie stopniowego użycia siły, aby zapobiec zajęciu boiska przez kibiców, opanować przypadki zakłócania porządku publicznego i zapewnić bezpieczeństwo pozostałym osobom uczestniczących w wydarzeniu. Podczas operacji zabezpieczyliśmy race, bazooki z ponad 300 nabojami, ponad 20 pudełek petard i inne niebezpieczne przedmioty – dodał William Castano.
¡Esto no puede pasar, la vergüenza más grande de nuestro fútbol! 🤬
Así acabó el partido, una lástima para que lo que había sido una fiesta total, no aprendemos más 👎🏽 pic.twitter.com/UUdTlKVIt0
— Múnera Eastman Radio (@RadioMunera) December 18, 2025
Władze zrobiły wyjątek
Wywiadu stacji Teleantioquia udzielił także sekretarz bezpieczeństwa Medellin. Manuel Villa mówił: „Tutaj nie zawiodły służby, zawiodło zachowanie tych, którzy wybrali przemoc”. Burmistrz Medellin, Federico Gutierrez, zapewnił, że „nieprzystosowane do życia w społeczeństwie osoby, których jedynym celem jest stosowanie przemocy, poniosą konsekwencje swoich działań”.
– Każdy, kto udał się na stadion, aby zaatakować, wywołać szkody lub strach, poniesie konsekwencje prawne. Nie pozwolimy, by garstka niszczyła to, co należy do wszystkich. Przez lata byliśmy symbolem pokojowego futbolu w naszym kraju i całej Ameryce Łacińskiej – dodał.
Enfrentamientos entre las barras de Dim vs Nacional https://t.co/qxhd4m8R0o pic.twitter.com/Z06ac8LvT6
— Barra Brava (@barrabrava_net) December 18, 2025
Medellin, które według Gutierreza jest symbolem pokoju w piłce nożnej, przed finałowym dwumeczem zrobiło wyjątek. W Kolumbii kibicom gości w obawie przed takimi zajściami zazwyczaj nie pozwala się na uczestnictwo w derbowych meczach. Władze Medellin wydały jednak na to zgodę, co miało być symbolem jedności wśród kibiców. Dlatego w pierwszym meczu kibice Indepediente, którzy formalnie byli gośćmi, otrzymali możliwość wejścia na stadion. Podobnie postąpiono przed rewanżem, którego formalnym gościem było Atletico Nacional.
Estadio Atanasio Girardot, które Indepediente oraz Atletico współdzielą, zostało podczas zamieszek poważnie uszkodzone. Lokalny dziennik El Colombiano informował o wyrwanych siedzeniach, bramkach, a nawet spaleniu części murawy. Kluby mają jednak dużo czasu na naprawę szkód, bo dwa miesiące. Indepediente do gry wróci dopiero w połowie lutego – dwumeczem w eliminacjach Copa Libertadores. Atletico zaś zmagania w 2026 roku zacznie eliminacyjnym meczem w ramach Copa Sudamericana z innym odwiecznym rywalem – Millonarios.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oficjalnie: Finalissima zaplanowana. Wielki mecz w Katarze
- Ancelotti junior bez pracy
- Chaos w argentyńskiej piłce. Możliwe wielkie konsekwencje!
fot. Newspix