Barcelona pokonała 2:0 Guadalajarę i zameldowała się w 1/8 finału Pucharu Króla. Przed meczem z trzecioligowcem media donosiły, że w bramce Dumy Katalonii stanie Wojciech Szczęsny, tymczasem w wyjściowej jedenastce znalazł Marc-Andre ter Stegen. Po spotkaniu trener Hansi Flick skomentował swój wybór.
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski znaleźli się w kadrze ogłoszonej przez Barcę na spotkanie w Pucharze Króla, mimo że obaj zmagali się w ostatnim czasie z problemami z zdrowotnymi. „Lewego” zabrakło jednak nawet na ławce rezerwowych, natomiast zasiadł na niej Szczęsny, co do którego media były niemal zgodne, że zagra od pierwszej minuty.
Hansi Flick wytłumaczył, dlaczego postawił na ter Stegena
Według hiszpańskiej prasy, hierarchia bramkarzy w Barcelonie jest ustalona – niekwestionowanym numerem jeden jest Joan Garcia, a jego zastępcą Wojciech Szczęsny. Marc-Andre ter Stegen, który z powodu kontuzji w obecnym sezonie nie zagrał jeszcze ani jednego meczu, został w tym układzie zepchnięty przez Hansiego Flicka na boczny tor. Jest w zasadzie wypychany z klubu.
Wiadomo było, że w meczu przeciwko Guadalajarze – jak to często bywa w rozgrywkach pucharowych – trener da szansę zmiennikom. Jeszcze w dniu meczu media były przekonane, że między słupkami Dumy Katalonii stanie Polak. Niemiecki szkoleniowiec postawił jednak na swojego rodaka. Po meczu Flick wyjaśnił swoją decyzję.
– Marc jest kapitanem, gra tu od 12 lat. Teraz wrócił, a ja i sztab trenerski chcieliśmy dać mu szansę, żeby zaznaczył swój powrót. To była decyzja dotycząca tylko tego meczu. Chodzi tylko o to, nic więcej. Miał okazję żeby zagrać, myślę że to było dobre dla niego, przed podjęciem kolejnych kroków – wyjaśnił trener.
Słowa Flicka pozostawiają spore pole do interpretacji. Można odczytywać je jako ukłon w stronę wieloletniego zawodnika, który być może rozgrywa jedno ze swoich ostatnich spotkań w Barcelonie. Nie jest bowiem tajemnicą, że zanosi się na rozstanie Niemca z klubem – wypłacanie wysokiej pensji zawodnikowi, który pełni rolę rezerwowego jest dla Barcy nieopłacalne. Zwłaszcza, że kontrakt ter Stegena obowiązuje jeszcze do 2028 roku.
W tle pojawiła się jeszcze dyskusja wywołana wpisem dziennikarza Victora Navarro. Hiszpan stwierdził, że Hansi Flick przy okazji meczu z Guadalajarą przyłapał piłkarza, który wynosił do mediów informacje z szatni Barcelony. W wpisie Navarro nie pada żadne nazwisko. Wśród domysłów kibiców pojawiły się teorie, że temat łączy się z wtorkowymi doniesieniami Marty Ramon dotyczącymi obsady bramki w meczu Pucharu Króla (ściślej: że zagra Szczęsny).