Trener Liverpoolu, Arne Slot, nie kryje frustracji obecną formą swojego zespołu. Holender przyznał, że to, co prezentują The Reds na boisku, jest wręcz niewiarygodne i nie ma wystarczających wymówek, by wytłumaczyć słabą dyspozycję drużyny.

Mimo że latem klub wydał ogromne sumy na wzmocnienia (450 milionów funtów), a w poprzednim sezonie sięgnął po mistrzostwo Anglii, obecnie nikt o tym nie pamięta. Wszystko, co liczy się dla kibiców i mediów, to teraźniejszość, a ta dla Liverpoolu wygląda fatalnie.
„To nieoczekiwane i absurdalne”. Arne Slot o kryzysie Liverpoolu
W Premier League drużyna Slota zajmuje dopiero 12. miejsce, ustępując nawet lokalnemu rywalowi, Evertonowi. W Lidze Mistrzów jest nieco lepiej — Liverpool zgromadził dotychczas dziewięć punktów i plasuje się na 10. pozycji — jednak to również nie satysfakcjonuje fanów.
– Obecna sytuacja jest absurdalna i zupełnie nieoczekiwana, zarówno dla mnie, jak i dla całego klubu – mówi Slot na konferencji prasowej. – Musimy się z tym zmierzyć. Może właśnie Liverpool jest odpowiednim miejscem do stawienia czoła takim trudnościom, bo im ciężej, tym bardziej jednoczymy się, by osiągnąć to, do czego klub jest przyzwyczajony – dodał.
Slot doskonale zdaje sobie sprawę, że jego pozycja w klubie nie jest obecnie mocna. Media w Anglii spekulują nawet o możliwym zwolnieniu Holendra. – Biorę pełną odpowiedzialność i czuję się za to winny – przyznał szkoleniowiec. – Na tym poziomie każdego dnia trzeba udowadniać swoją wartość. Nie można spocząć na laurach po poprzednich sukcesach. Każdy kolejny mecz jest najważniejszy – podkreślił.
Kolejne wyzwanie przed Liverpoolem już w środę wieczorem. O godzinie 21:00 drużyna zmierzy się z PSV Eindhoven w Lidze Mistrzów.
- Forma drużyny dostarczona przez Superscore
CZYTAJ WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE NA WESZŁO:
- Gueye nie powinien wylecieć za uderzenie kolegi? Trenerzy go bronią
- Historyczna porażka United. Dwie długie serie przerwane
- Rooney nie zostawił suchej nitki na Salahu
fot. Newspix