Reklama

Erling Haaland (na chwilę) zatrzymany. Zmarnował dwa karne [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

11 października 2025, 18:49 • 2 min czytania 10 komentarzy

Faworyzowani w meczu z Izraelem Norwegowie spodziewali się raczej czegoś innego po swoim liderze. Erling Haaland już w piątej minucie spotkania eliminacji do mundialu stanął przed wielką szansą z jedenastego metra, ale wówczas górą okazał się strzegący bramki rywali Daniel Peretz. Przy drugiej okazji… wcale nie było lepiej.

Erling Haaland (na chwilę) zatrzymany. Zmarnował dwa karne [WIDEO]

Sędziujący ten mecz Szymon Marciniak zarządził powtórkę rzutu karnego, dostrzegając, że izraelski bramkarz za szybko oderwał nogi od linii bramkowej. Do ponownego wykonania jedenastki znów stanął Haaland i po raz kolejny musiał uznać wyższość Peretza.

Reklama

Erling Haaland zmarnował rzuty karne. W końcu jednak strzelił

Przewaga Norwegów była jednak później na tyle duża, że piłkarz Manchesteru City w końcu znalazł drogę do bramki. Strzelił jeszcze przed przerwą i po czterdziestu pięciu minutach wszystko wskazuje na to, że jego zespół dalej będzie się cieszył kompletem punktów w grupie I, bowiem ekipa ze Skandynawii prowadzi 3:0.

Norwegia w pięciu meczach pięciokrotnie wygrywała. Na rozkładzie w meczach eliminacyjnych ma już:

  • Mołdawię (5:0 i 11:1)
  • Włochy (3:0)
  • Estonię (1:0)
  • i Izrael (4:2)

A teraz, prowadząc do przerwy, szykuje się na kolejny triumf nad ostatnim z wymienionych zespołów.

CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE REPREZENTACYJNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Reklama
Reklama