Reklama

Sławomir Abramowicz uspokaja, a Jerzy Brzęczek dowołuje

Przemysław Michalak

11 października 2025, 09:08 • 2 min czytania 6 komentarzy

Kibice Jagiellonii Białystok wstrzymali oddech, gdy pojawiła się informacja o kontuzji Sławomira Abramowicza podczas zgrupowania reprezentacji U-21. Zaczęły się już nawet dyskusje o transferze medycznym do bramki Jagi. Może jednak nie będzie tak źle.

Sławomir Abramowicz uspokaja, a Jerzy Brzęczek dowołuje

Abramowicz doznał urazu na jednym z treningów. Gdy rzecznik prasowy młodzieżówki w Meczykach stwierdził, że to problemy z łokciem i piłkarza może czekać nawet 6-8 tygodni przerwy, atmosfera stała się napięta.

Reklama

Tak radykalne stawianie sprawy nie spodobało się Łukaszowi Masłowskiemu. Dyrektor sportowy Jagiellonii w mediach społecznościowych skrytykował wypowiedź rzecznika, który zaczął diagnozować Abramowicza przed dokładnymi badaniami.

Kontuzja Sławomira Abramowicza mniej poważna niż się wydawało

A wygląda na to, że nie będzie czarnego scenariusza, o czym na portalu X nieco później poinformował sam zainteresowany.

„Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia! Po przeprowadzeniu pełnej diagnostyki sytuacja okazała się być znacznie lepsza, niż początkowo przewidywano. Robimy wszystko, abym jak najszybciej mógł wrócić na boisko” – napisał Abramowicz.

Ze Szwecją jednak młodzieżówce na pewno nie pomoże, dlatego Jerzy Brzęczek awaryjnie dowołał Macieja Kikolskiego. Bramkarz Widzewa Łódź w reprezentacji U-21 jeszcze nie zagrał, choć był już obecny na wrześniowym zgrupowaniu.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI U-21:

Fot. Newspix

6 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama