Florian Wirtz ma trudności z narzuceniem swojego stylu gry w pierwszych tygodniach kariery w Premier League. Były pomocnik Liverpoolu Dietmar Hamann, przestrzega go, że musi szybko przystosować się do wymagań angielskiego futbolu.
![Hamann: „Wirtz musi przyzwyczaić się do szybkości w Anglii” [FourFourTwo]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/08/Florian-Wirtz-scaled.jpg)
22-letni reprezentant Niemiec trafił do Liverpoolu z dużymi oczekiwaniami po świetnych występach w Bayerze Leverkusen, jednak według Hamanna – Wirtz, który obecnie zajmuje 1. miejsce w rankingu najlepszych ofensywnych pomocników świata magazynu FourFourTwo – napotkał większe trudności w adaptacji, niż się spodziewano.
Kliknij tutaj i oglądaj Premier League w Canal+
Dietmar Hamann: „Wirtz musi dojrzeć i przyzwyczaić się do tempa w Anglii”
– Musi przystosować się do tempa gry – mówi Hamann w rozmowie z FourFourTwo. – Gra jest bardziej fizyczna, szybsza, rzuty wolne nie są przyznawane tak łatwo jak w Niemczech, i trzeba dojrzeć. Wciąż jest młodym zawodnikiem, ale kiedy przychodzisz do Anglii, musisz szybko dojrzeć – kontynuuje Hamann, przyznając, że pierwsze występy Wirtza w koszulce Liverpoolu pozostawiły wiele do życzenia, pokazując jedynie przelotne momenty jakości.
– Obejrzałem wszystkie cztery pierwsze mecze i były bardzo rozczarowujące. Pierwszy przebłysk pozytywnej gry zobaczyłem dopiero w drugiej połowie meczu z Arsenalem, gdzie miał dwie lub trzy sytuacje, w których pomógł drużynie i pozytywnie wpłynął na grę ofensywną. Ale poza tym było bardzo przeciętnie, a mecze przelatywały mu koło nosa. Bardzo rzadko brał w nich aktywny udział.
Według Hamanna, pewność siebie Wirtza spadła. – Myślę, że teraz w pewnym sensie stara się za bardzo, bo dużo pracuje w defensywie – mówi były zawodnik, który zdobył sześć trofeów z Liverpoolem, w tym dwa Puchary Anglii, Puchar UEFA i Ligę Mistrzów. – Uważam, że czasem powinien podejść do gry z większym sprytem i pozwolić sobie na chwilę oddechu, bo taki ma styl gry. Chcielibyśmy, żeby wykorzystywał swoją energię w ataku.
Pomimo obaw, Hamann chwali nastawienie młodego zawodnika, który latem przeszedł do Liverpoolu za dziewięciocyfrową kwotę, co uczyniło go piątym najdroższym piłkarzem w historii – zanim wyprzedził go Alexander Isak.
– Chce zdobyć szacunek kolegów z drużyny – a to osiąga się tylko przez pracę, zwłaszcza gdy nie wszystko ci wychodzi – mówi Hamann. – Przynajmniej się stara, co pokazuje, że ma dobry charakter, jest porządnym chłopakiem. Ale musi zacząć wpływać na grę ofensywnie. Do tej pory tego nie zrobił i mam nadzieję, że szybko się to zmieni, bo minęły już cztery mecze.
Trener Liverpoolu, Arne Slot, który stara się obronić tytuł mistrza Premier League z drużyną zbudowaną według własnej wizji, również oczekuje, że Wirtz wkrótce zacznie dawać konkretne rezultaty.
– Jeśli nie poprawi się w ciągu dwóch, trzech następnych meczów, może dojść do sytuacji, w której trener powie: „może muszę dać mu trochę odpocząć” – mówi Hamann. – Nie sądzę, żeby Slot się zbytnio martwił, bo widzi go na treningach i wie, jak dobry potrafi być. Ale presji z zewnątrz nie można lekceważyć.
Florian Wirtz wrócił do Liverpoolu po zgrupowaniu reprezentacji opromieniony golem z rzutu wolnego w meczu Niemiec z Irlandią Północną, choć wcześniej jego drużyna sensacyjnie poległa ze Słowacją. W najbliższą niedzielę Liverpool rozegra mecz 4. kolejki Premier League, a jego rywalem na wyjeździe będzie Burnley. The Reds są liderem tabeli.
CZYTAJ WIĘCEJ O PREMIER LEAGUE:
- Sensacyjny powrót. Łukasz Fabiański znów w West Hamie!
- Peter Crouch przegrał zakład. Został częścią dziecięcej eskorty dla piłkarzy
- Szybki powrót do Premier League. Nottingham ma nowego trenera
fot. Newspix
materiał powstał we współpracy z FourFourTwo
