Reklama

Beau Jeu, czyli nowa wersja Brazuki. W Warszawie zaprezentowano piłkę na EURO 2016

redakcja

Autor:redakcja

19 listopada 2015, 19:30 • 2 min czytania 0 komentarzy

Piłka. Niby tylko zwykła nadmuchiwana skóra, a jednak jest w tym słowie coś podniecającego. To przedmiot pożądania każdego młodego chłopaka, który marzy o tym, by zostać nowym Leo Messim, Cristiano Ronaldo albo Robertem Lewandowskim. Jeśli grałeś kiedyś z kumplami na betonowym boisku między blokami na osiedlu i twoją bramkę stanowiły dwa słupki od trzepaka, to na pewno wiesz, o czym mowa.

Beau Jeu, czyli nowa wersja Brazuki. W Warszawie zaprezentowano piłkę na EURO 2016

Każdy wielki piłkarski turniej to świetna okazja do wyprodukowania nowej, unikalnej i ulepszonej wersji. Producenci prześcigają się w coraz to ciekawszych i oryginalniejszych pomysłach. A że EURO 2016 już za pasem, zaprezentowano futbolówkę, którą zawodnicy będą kopać właśnie podczas tej imprezy. Jako pierwszy tydzień temu światu pokazał ją legendarny Zinedine Zidane, a dziś przy Łazienkowskiej jego śladem poszli legioniści – Michał Pazdan, Marek Saganowski oraz Grzegorz Szamotulski, czyli po prostu Szamo.

Żeby nie przedłużać – panie i panowie, przed wami Beau Jeu:

Beau Jeu

Wrażenia? Gdy mieliśmy ją przy nodze, to – przyznajemy się bez bicia – sprawiała nam niemałe trudności, ale podejrzewamy, że podobnie by było z każdą inną piłką. Kwestia zaawansowania technicznego. Pierwsze nasze skojarzenie? Brazuca – wersja beta. I jak się okazało – mieliśmy czuja.

Reklama

Beau Jeu w dosłownym tłumaczeniu to „piękna gra” i wszyscy mamy nadzieję, że takiej doświadczymy na mistrzostwach. Ta piłka to kontynuacja Brazuki. Jeśli chodzi o jej specyfikę i sposób reakcji po uderzeniu, niewiele różni się od swojej brazylijskiej poprzedniczki. Zamiarem twórców było tylko lekkie udoskonalenie, aby padało jeszcze więcej goli. Innowacje pod tym względem są jednak niewielkie. Największą różnicę stanowi wygląd. Kolorystyka oczywiście nie jest przypadkowa. Symbolizuje narodowe barwy Francji, a przebijające się srebro jest nawiązaniem do koloru trofeum, po które sięgną triumfatorzy – powiedział nam Brand Activation Manager firmy Adidas, Piotr Szeleszczuk.

– Generalnie wszystkie nowe piłki robione są po to, by utrudnić życie bramkarzom. Mamy niewdzięczną robotę. Widziałeś, jakie harce wywijała po strzałach Sagana. A tak poważniej – wielkiej różnicy nie zauważyłem. Ładna piłka i tyle. Sporo puszczałem? Wiesz, forma – podobnie jak uroda – z wiekiem się pogarsza. Nie inaczej jest ze mną – stwierdził w swoim stylu Szamo.

Tak czy siak – jesteśmy ciekawi, jak owa piłka będzie prezentowała się w praktyce, czyli w trakcie meczu. Mamy nadzieję, że podczas mistrzostw we Francji jak najczęściej będziemy widywać ją w siatce, bo przecież do tego właśnie jest przeznaczona. Sorry, panowie bramkarze, bardziej rajcują nas gole niż wasze interwencje.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...