Reklama

Lech Poznań może zagrać o Ligę Mistrzów w… Lublinie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 sierpnia 2025, 13:01 • 1 min czytania 4 komentarze

To mogłaby być naprawdę wyjątkowa sytuacja. W losowaniu par IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów mistrzowie Polski trafili na wygranego z pary Dynamo Kijów – Pafos. A to oznacza, że Lech Poznań może zawalczyć o awans do fazy zasadniczej najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek w Europie na boisku w… Lublinie.

Lech Poznań może zagrać o Ligę Mistrzów w… Lublinie

Wszystko dlatego, że w polskim mieście swoje domowe spotkania na europejskiej arenie rozgrywają piłkarze Dynama. Zresztą najbliższy swój mecz zagrają oni w Lublinie już jutro ze wspomnianą ekipą z Cypru.

Reklama

Lech zagra o Ligę Mistrzów na polskiej ziemi? Taki scenariusz jest możliwy

Oczywiście, do realizacji takiego planu potrzeba spełnienia odpowiednich warunków. Dokładnie dwóch:

  • Lech musiałby wyeliminować z rywalizacji Crveną zvezdę,
  • Dynamo musiałoby okazać się lepsze w dwumeczu z Pafos.

Łatwo nie będzie, ale fajnie byłoby to zobaczyć. Rewanże obu interesujących nas w tym kontekście dwumeczów III rundy eliminacji Ligi Mistrzów odbędą się 12 sierpnia. Wtedy dowiemy się czy Lech faktycznie dostanie okazję do walki o awans na stadionie Motoru.

CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

4 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama