Reklama

Oficjalnie: Arsenal dopiął głośny transfer za 65 mln euro. Umowa podpisana

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

06 lipca 2025, 14:25 • 2 min czytania 1 komentarz

Była to w zasadzie formalność, ale w końcu mamy wszystko czarno na białym – Arsenal oficjalnie poinformował, że jego nowym zawodnikiem został Martin Zubimendi. Według mediów, transfer Hiszpana z Realu Sociedad będzie kosztował Kanonierów 65 milionów euro.

Oficjalnie: Arsenal dopiął głośny transfer za 65 mln euro. Umowa podpisana

Arsenal wydawał się od dawna niezagrożony w wyścigu o podpis pomocnika reprezentacji Hiszpanii, choć mówiło się, że chrapkę na jego usługi ma choćby Real Madryt. Ostatecznie to wicemistrz Anglii skorzystał z klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie 26-latka.

Reklama

Oficjalnie: Arsenal ma nowego pomocnika. Martin Zubimendi podpisał kontrakt

Klauzula ta miała wynosić 60 milionów euro, natomiast Kanonierzy zapłacą trochę więcej, bo około 65 milionów. W zamian będą mogli uiścić kwotę w kilku ratach.

To wielki moment w mojej karierze. Czekałem na ten ruch i chciałem, by się wydarzył. Zaraz po wejściu tutaj można zdać sobie sprawę jak wielki jest ten klub i ta drużyna. Nastawiłem się na Arsenal, ponieważ ich styl gry mi odpowiada. Ostatnio pokazali swój potencjał, a najlepsze dopiero nadejdzie – skomentował Zubimendi, cytowany w oficjalnym komunikacie.

Nowemu zawodnikowi komplementów nie szczędził trener Arsenalu Mikel Arteta.

Martin to zawodnik, który wniesie do naszego zespołu ogromną ilość jakości i piłkarskiej inteligencji. Świetnie się wpasuje i ma wszystkie cechy, aby być dla nas kluczowym zawodnikiem. Poziom, na jakim konsekwentnie występował przez ostatnie kilka sezonów zarówno dla klubu, jak i kraju, to właśnie powód, dla którego jesteśmy tak podekscytowani, że jest z nami. Wszyscy witamy Martina i jego rodzinę w klubie – stwierdził szkoleniowec.

Martin Zubimendi będzie występował w Arsenalu z numerem 36. Umowa Hiszpana z angielskim klubem ma obowiązywać do 2030 roku.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama