Reklama

Zjazd Joao Felixa. Może trafić na Bliski Wschód

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

28 czerwca 2025, 11:55 • 2 min czytania 2 komentarze

Joao Felix jest świetnym przykładem, jak w kilka lat można zaliczyć mocny zjazd w karierze. Dokładniej w sześć, bo w 2019 roku trafił z Lizbony do Atletico Madryt za 127 mln euro. Wtedy był zawodnikiem pożądanym, a dziś, co ciągnie się od dobrych kilku sezonów, ciągle słyszymy, że gdzieś jest „niechciany”. Nie zmienia się to po ostatnim wypożyczeniu do Milanu.

Zjazd Joao Felixa. Może trafić na Bliski Wschód

Felix stał się piłkarzem-podróżnikiem. Od 2023 roku wszędzie na walizkach, bez stałego miejsca. Ostatni moment stabilizacji miał w latach 2019-2022, kiedy ostatecznie nie udało mu się podbić serc kibiców w Madrycie. Potem zaczęły się wypożyczenia: do Chelsea i Barcelony. A po transferze do Londynu za ponad 50 baniek – znów wypożyczenie, tym razem do Milanu. Jak twierdzi dziennikarz Nicolo Schira na portalu X, to nie koniec zmian w karierze Portugalczyka.

Reklama

Joao Felix może trafić do Arabii. W Londynie go nie chcą

Pojawiły się dwie kluczowe kwestie. Po pierwsze, Chelsea nie widzi go w swoich planach, mimo że rok temu wykupiła go z Atletico. Po drugie, 25-latek podobno dostał świetną ofertę z Arabii Saudyjskiej. Patrząc na trend spadkowy w jego przygodzie z piłką, taka przeprowadzka chyba nikogo by nie dziwiła. Owszem, może byłaby trochę szokująca jak na skalę talentu, jaki w przeszłości zdradzał Portugalczyk.

Z drugiej strony, zjazd do Arabii w wieku 25 lat nie byłby końcem poważnej kariery. Joao Felix po egzotycznym epizodzie wciąż mógłby wrócić do Europy, choć raczej z założeniem, że czołowych klubów na świecie już nie podbije. Na wiosnę co prawda grał regularnie w barwach Milanu, ale Włoch nie podbił. W Chelsea zaś nawet nie był piłkarzem wyjściowego składu i „The Blues” widzą interes w tym, żeby sprzedać go chociaż za połowę tego, co wydali w zeszłe lato.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama