Reklama

Piątek z kolejnym golem! Zmarnował jednak rzut karny [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

03 maja 2025, 19:16 • 2 min czytania 2 komentarze

Reprezentant Polski w tureckiej Super Lig rywalizuje z naprawdę klasowymi napastnikami. Nad Bosforem grają wszak Youssef En-Nesyri, Ciro Immobile czy zbliżający się do końca kariery Edin Dżeko. Tymczasem Krzysztof Piątek pod względem liczby strzelonych goli ustępuje jedynie fenomenalnemu Victorowi Osimhenowi, a dziś trafił do siatki rywali po raz kolejny.

Piątek z kolejnym golem! Zmarnował jednak rzut karny [WIDEO]

To była 9. minuta meczu z Hataysporem, w którym zespół Polaka przegrywał już 0:1. Piątek wyrównał jednak stan rywalizacji płaskim strzałem pokonując bramkarza drużyny przeciwnej. Było to już 21. trafienie naszego rodaka w rozgrywkach ligowych.

Reklama

Piątek znowu strzela. A mógł mieć jeszcze jedno trafienie…

Gol Krzysztofa Piątka oczywiście cieszy, ale nasz napastnik ma prawo czuć niedosyt. Tuż przed przerwą miał doskonałą okazję na dublet, ale nie najlepiej wykonał rzut karny i w efekcie musiał obejść się smakiem.

Do końca sezonu jeszcze cztery kolejki, a ekipa Polaka może śmiało zawalczyć o miejsce na podium. Problem w tym, że terminarz raczej nie sprzyja Basaksehirowi – Piątek i spółka mają jeszcze na rozkładzie starcia derbowe z liderem – Galatasaray – i wiceliderem, Fenerbahce. Tam naprawdę trudno będzie o choćby punkt, a o zwycięstwie to już nawet trudno marzyć. Oba wymienione zespoły przegrały w tym sezonie w sumie trzy mecze…

CZYTAJ WIĘCEJ O KRZYSZTOFIE PIĄTKU NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Reklama
Reklama