Reklama

Dwie twarze Hakansa. Lech wygrywa i wraca na fotel lidera!

Kamil Gapiński

08 marca 2025, 22:40 • 3 min czytania 51 komentarzy

Gdy w przedmeczowym wywiadzie trener Stali Janusz Niedźwiedź zwierzył się reporterowi C+, że ustawi dziś na “dziewiątce” wymiennie… Damiana Kądziora z Robertem Dadokiem, czuliśmy, że czeka nas ciekawy wieczór. I faktyczne – nie zawiedliśmy się! Daniel Hakans przeszedł dziś drogę od bohatera do – niemalże – zera, Marvin Senger występem przy Bułgarskiej nawiązał do złotych czasów swojego nieporadnego rodaka, dziuraworękiego Thomasa Daehne. Alvis Jaunzems przeprowadził rajd życia, a Bryan Fiabema dopisał do listy swoich ligowych wyczynów kolejne osiągnięcie: sam Piotr Wlazło założył mu siatkę.

Dwie twarze Hakansa. Lech wygrywa i wraca na fotel lidera!

Nie ukrywamy – mamy problem z Danielem Hakansem. Za każdym razem, gdy myślimy, że coś z tego chłopa będzie, Fin musi odwalić jakiś numer. Dziś najpierw fantastycznie dograł do Aliego Gholizadeha – który asystował potem przy bramce Rasmusa Carstensena – a potem wykończył kontrę Mikaela Ishaka. I wszystko byłoby super, gdyby skrzydłowy Lecha nie zaspał przy kryciu Dadoka w trakcie rzutu rożnego Stali. Nie wiemy, czy Daniel myślał już o pochwałach, jakie spłyną na niego w przerwie w szatni, czy chodziło o co innego, ale pewne jest jedno – przy tej akcji naprawdę się zawiesił, zresztą spójrzcie:

Reklama

Ta sytuacja zirytowała chyba Nielsa Frederiksena, bo po przerwie już Hakansa nie zobaczyliśmy. Finowi trzeba jednak przyznać, że jego totalnie bierna postawa we własnej szesnastce rozgrzała nam widowisko. Wcześniej Stal zupełnie nie istniała na boisku, Kolejorz lał ją tak brutalnie, że przy pisaniu tej relacji nasuwało się zdanie o tym, że takie sceny powinny być dostępne w telewizji dopiero po 22.

Tymczasem bramka kontaktowa Dadoka sprawiła, że Stal wyszła na drugą połowę przekonana o tym, że ten mecz jest w stanie zremisować. I mogła to zrobić po akcji tak spektakularnej, że ostatnio podobną w mieleckim klubie to przeprowadził chyba Grzegorz Lato. Jaunzems wymanewrował w niej Antonio Milicia i Bartosza Salamona z gracją wielkiego slalomisty Alberto Tomby, kiedyś legendy światowych stoków. Łotysz chciał to cudeńko zamknąć strzałem, trudno mu się dziwić, ale tak po prawdzie to powinien podawać. Uderzenie z ostrego kąta nie mogło zaskoczyć Bartosza Mrozka.

Kiedy kibice z Mielca liczyli, że Stal wykreuje kolejne sytuacje, mecz zabił nam Senger. Przy wyprowadzaniu piłki… podał ją do Afonso Sousy:

Niemcowi należy się za to nagroda imienia Thomasa Dahne. Gdybyście nie pamiętali, kto to był, uprzejmie przypominamy – bramkarz Wisły Płock, którego nikt nigdy nie poprosiłby o bycie ojcem chrzestnym, ponieważ niewątpliwie dziecko, podobnie jak piłka, wypadłoby mu z rąk.

Co ciekawe, obu panów łączy nie tylko narodowość, ale i kolor włosów (blond) oraz wzrost (193cm). Podajemy te dane ku przestrodze, gdyby któryś z ligowych klubów znów wpadł na pomysł zatrudnienia wysokiego, jasnowłosego Niemca.

Po tym, jak Stal podarowała Lechowi gola, trenerzy Kolejorza postąpili humanitarnie i też postanowili dać rywalom prezent – wprowadzili na boisko Fiabemę. Gra 11 na 10,5 nie sprawiła jednak, że mielczanie cokolwiek jeszcze wykreowali. Owszem, Wlazło założył Norwegowi siatkę, ale do żadnego innego błędu mielczanom nie udało się go sprowokować, więc spotkanie zakończyło sie pewnym zwycięstwem gospodarzy, które mogło być jeszcze okazalsze, ale w samej końcówce sytuacji sam na sam nie wykorzystał Ishak. 

Fot. Newspix.pl

5
Mrozek
6
Carstensen
1
5
Douglas
5
Salamon
5
Milić
5
Murawski
5
Kozubal
6
Gholizadeh
1
7 +
Sousa
1
5
Håkans
1
1
6
Ishak
1
D. Sylwestrzak 5

Zmiany:

icon-swap
Daniel Håkans
5
Patrik Wålemark
1
1
icon-swap
A. Gholizadeh
6
B. Fiabema
1
icon-swap
Antonio Milić
5
Joel Pereira
icon-swap
R. Murawski
5
F. Jagiełło
icon-swap
Afonso Sousa
7
K. Lisman
1
+

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony
51 komentarzy

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama