Zdaniem tureckich mediów Takvim oraz Fotomac, Ernest Muci ma zostać wystawiony na listę transferową. Forma Albańczyka w Besiktasie jest nierówna, a klub zmaga się ze sporymi problemami i jest zmuszony do przeprowadzenia rewolucji kadrowej.
Ernest Muci nie ma problemu z regularną grą w Besiktasie. Kiedy jest zdrowy, w większości meczów wychodzi w podstawowym składzie. W obecnym sezonie opuścił trzy spotkania z powodu urazów. W dziesięciu meczach wyszedł od pierwszej minuty, siedmiokrotnie zasiadał na ławce rezerwowych i w większości przypadków wchodził w drugiej połowie.
Kiedy sprowadzano go do Turcji, spodziewano się jednak więcej. Osiem bramek oraz dwie asysty w 35 meczach to dorobek, który nie robi szału, zwłaszcza, że mówimy o piłkarzu ofensywnym.
Spore rozczarowanie
Besiktas to klub, który zmaga się ze sporymi problemami. Po poprzednim kiepskim sezonie spodziewano się, że teraz zespół ze Stambułu wskoczy na ligowe podium, lecz tak się nie stało. Sprowadzenie piłkarzy ze znanymi nazwiskami nie poprawiło wyników. Klubowymi kolegami Ernesta Muciego są m.in. Ciro Immobile, Rafa Silva, Alex Oxlade-Chamberlein, Joao Mario czy Gabriel Paulista.
Po szesnastu kolejkach Besiktas zajmuje dopiero 6. miejsce w tabeli i traci 18 punktów do liderującego Galatasaray. Staje się oczywiste, że władze muszą reagować na kiepskie rezultaty.
Kilka miesięcy temu mówiło się o tym, że Ernest Muci zachwyca w Turcji i wkrótce może zostać sprzedany ze sporym zyskiem do Aston Villi. Dziś sytuacja 23-latka jest zupełnie inna. Albańczyk wraz z sześcioma innymi zawodnikami został wystawiony na listę transferową, a klub chciałby odzyskać zainwestowane w niego pieniądze już w styczniu.
Według tureckich mediów jeden z klubów Championship miał zaoferować za niego 3,5 miliona euro. Taką kwotę Besiktas oczywiście potraktował z politowaniem. W lutym zainwestowano w niego aż dziesięć milionów euro i dziś wydaje się, że jedynym wygranym tej transakcji jest Legia Warszawa.
Ernest Muci i sześciu innych czołowych piłkarzy Besiktasu wystawieni na listę transferową. Póki co jedyna konkretna oferta dla Albańczyka pochodziła z Championship.
— Zbigniew Szulczyk (@ZSzulczyk) December 26, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Andrzej Kowal: Mogłem prowadzić kadrę zamiast Antigi, ale nie czułem się gotowy [WYWIAD]
- Motorsport był dla facetów. Ale ona się tym nie przejmowała. Historia Michèle Mouton
- Niezły debiut Stolarczyka w Premier League, ale na Liverpool nie wystarczyło
- Gdy gra kadra, nasz najlepszy prawy obrońca leży na kanapie
Fot. Newspix