Reklama

Karol Fila przypomniał o swoim istnieniu. Pierwszy gol Polaka w Belgii [WIDEO]

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

23 listopada 2024, 14:15 • 1 min czytania 0 komentarzy

W piątek do pierwszego składu FCV Dender wrócił Karol Fila. Polak rozegrał całe spotkanie przeciwko Royal Antwerp (1:1) w ramach 15. kolejki belgijskiej ekstraklasy i wpisał się na listę strzelców. To było jego pierwsze trafienie w tym sezonie.

Karol Fila przypomniał o swoim istnieniu. Pierwszy gol Polaka w Belgii [WIDEO]

Karol Fila do FCV Dender trafił na początku września na zasadzie transferu definitywnego z francuskiego RC Strasbourg. Do tej pory rozegrał ledwie cztery spotkania, ale to z uwagi na uraz, którego doznał na początku października, a ten wykluczył go z gry na cztery tygodnie. Wczoraj Polak wyszedł w pierwszym składzie beniaminka belgijskiej ekstraklasy, rozegrał cały mecz, zebrał pozytywne recenzje, a w 3. minucie wpisał się na listę strzelców. Fila w tym meczu wystąpił na prawym wahadle.

Drużyna byłego zawodnika Lechii Gdańsk zaliczyła świetne wejście do ligi. Po sześciu kolejkach zajmowała nawet pozycję lidera. W ostatnich tygodniach nie radzi sobie jednak najlepiej. Ostatnie ligowe zwycięstwo odniosła 5 października. W tym momencie plasuje się na 10. lokacie z dorobkiem 18 punktów po 15 rozegranych meczach.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

0 komentarzy

Loading...