Reklama

Białoruska dziennikarka zdradziła, co grozi zespołowi Dynama. „Są pod butem”

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

08 listopada 2024, 10:03 • 2 min czytania 7 komentarzy

Mecz Legii z Dynamem Mińsk miał poważne tło pozasportowe. W sektorze gości zasiedli obywatele Białorusi, którzy jednoznacznie zademonstrowali, co myślą o Alaksandrze Łukaszence.Kto zareaguje na wydarzenia w Warszawie, ten trafi do więzienia – mówi Anhelina Zanka, białoruska dziennikarka cytowana przez serwis „WP SportoweFakty”.

Białoruska dziennikarka zdradziła, co grozi zespołowi Dynama. „Są pod butem”

Podczas czwartkowego spotkania przy Łazienkowskiej na trybunach roiło się od transparentów na temat białoruskiej władzy. Nie brakowało również przyśpiewek, którym – delikatnie mówiąc – daleko było do wychwalania Łukaszenki.

W pełni popieram to, co zobaczyłam w Warszawie. Na Białorusi jest ponad półtora tysiąca więźniów politycznych, a ludzie, którzy przyszli na stadion, to głównie emigranci, którzy opuścili Białoruś z powodu prześladowań politycznych – wyjaśnia Anhelina Zanka w rozmowie z „WP SportoweFakty”. – Sytuacja w naszym kraju wygląda fatalnie. Ludzie są zastraszeni. Nie mogą nawet polubić zdjęcia czy też opublikować w mediach społecznościowych informacji o meczu z Legią. A zwłaszcza o tym, co działo się na trybunach, co robili kibice. Za to trafiliby do więzienia. Myślę jednak, że większość ludzi na Białorusi popiera protesty, podobnie jak zachowanie kibiców Legii i naszych fanów.

Reżim więzi i zabija, oni uciekli. Białoruski klub w Polsce i walka z Łukaszenką [POZNAJ HISTORIĘ]

Dziennikarka niezależnej białoruskiej stacji Current Time TV była obecna na pomeczowej konferencji prasowej. Zapytała trenera Wadima Skripczenki między innymi o to, czy nie obawia się, że trafi na rządowy dywanik z powodu wysokiej porażki w Polsce. Poprosiła również o komentarz szkoleniowca do wypowiedzi Łukaszenki na temat niezadowalającego poziomu białoruskiego futbolu. Odpowiedzi nie uzyskała.

Reklama

Na Białorusi to normalne zjawisko. Pytasz trenerów lub piłkarzy o konkretne rzeczy, a oni mówią coś zupełnie innego, nie podejmując niewygodnych tematów. Lub po prostu pytania są ucinane – twierdzi Zanka. – Białoruska piłka, a zwłaszcza Dinamo, są pod butem państwa. Piłkarze podpisują listy prorządowe i przyznają w nich, że popierają politykę Łukaszenki. Dlatego trener Wadim Skripczenko odpowiadał wymijająco. Jest człowiekiem systemu Łukaszenki.

Na boisku Legia pokonała białoruską drużynę 4:0. Mecz nie był transmitowany za naszą wschodnią granicą na wyraźne polecenie Łukaszenki.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Grał z dziewczynami, oglądał siatkówkę w dziecięcym wózku. Teraz jest rewelacją PlusLigi

Kacper Marciniak
0
Grał z dziewczynami, oglądał siatkówkę w dziecięcym wózku. Teraz jest rewelacją PlusLigi

Inne kraje

Komentarze

7 komentarzy

Loading...