Reklama

Liga chuliganów dotarła na Islandię. Sektor przemalowany przed meczem o mistrzostwo

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

27 października 2024, 20:10 • 2 min czytania 8 komentarzy

O godzinie 19:30 na Islandii rozpoczął się mecz, który zaważy o mistrzostwie kraju. Vikingur Reykjavik podejmuje Breidablik Kópavogur. Jak poinformował serwis fótbolti.net, w noc poprzedzającą spotkanie na teren stołecznego stadionu wdarli się kibice gości, którzy pomalowali prowizoryczne trybuny w barwy swojego klubu.

Liga chuliganów dotarła na Islandię. Sektor przemalowany przed meczem o mistrzostwo

Kluczowy dla losów obu zespołów mecz cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W związku z tym gospodarze przygotowali dodatkowe miejsca dla fanów. W nocy czerwone palety częściowo zmieniły kolor na zielony za sprawą sympatyków Breidabliku.

Jak informują Islandczycy, uszkodzono 300 wypożyczonych palet, a koszt jednej to 5000 koron. W związku z tym Víkingur zamierza ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 1,5 miliona koron. Właściciel ma ocenić, czy sprawa zostanie przekazana policji.

Reklama

Sytuację przed kulminacyjnym punktem sezonu relacjonował profil Piłkarska Islandia:

„Kibice Víkinguru zajmą wszystkie sektory po stronie trybuny głównej. Fani Briðabliku będą wspierać swój zespół zza bramki od strony południowej, gdzie znajduje się ogród Yndisgarðurinn. Teren parku to już granica Reykjavíku i Kópavogur i właśnie tam kibice gości będą mieli swój fan-zone z telebimem. Oznacza to, że osoby, które nie wejdą dziś na stadion – będą i tak niedaleko ogrodzenia. Oficjalnie oczekuje się na stadionie 2250 fanów drużyny gospodarzy i 250 kibiców gości, ale liczby te mogą okazać się wyższe” – czytamy.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

8 komentarzy

Loading...