Reklama

Prasa w środę. Lewandowski bez granic

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

30 września 2015, 09:01 • 7 min czytania 0 komentarzy

W środę w gazetach króluje jeden człowiek – Robert Lewandowski. Ciekawie, bo analitycznie, do napastnika Bayernu podeszła „Gazeta Wyborcza”, która wyliczyła, że w Lidze Mistrzów regularniej strzelają tylko Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Reszta gazet skupiła się na – Właściwie z każdym tygodniem przybywa powodów – wyrażanych nie tylko twardym statystycznym konkretem – by obwoływać monachijczyka najlepszym środkowym napastnikiem świata – czytamy. Jeśli ktoś szuka wywiadów, to w środowych gazetach znajdzie ich niewiele. Właściwie tylko w „Przeglądzie Sportowym”, który rozmawia z ludźmi zaangażowanymi w FC Basel.

Prasa w środę. Lewandowski bez granic


FAKT

W „Fakcie” na początek mamy bieżące sprawy. W skrócie: Gdy Hamalainen jest bez formy, Lech nie wygrywa. W Gliwicach do liderowania i wywiadów podchodzą z przymrużeniem oka i śmiechem. Kolejna kontuzja Głowackiego, nie zagra z Piastem.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 09.04.05

A dalej? Lewandowski grał jak w transie.

Reklama

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 09.04.28

Co z tą stypą w Legii? Wiadomo, chodzi o Berga.

„To miało być wielkie święto przy Łazienkowskiej. W czwartek zamiast wielkich emocji zapowiada się jednak wielka stypa. Wszystko przez sytuację z trenerem Henningiem Bergiem, który żegna się z pracą w legii. Przez to trudno przypuszczać, by mobilizacja w zespole była na wysokim poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wynik pierwszego spotkania wicemistrza w LE, przegranego z FC Midtjylland 0:1.

– Piłkarze muszą mieć świadomość, że ewentualny następca obecnego trenera będzie oglądał jutrzejszy mecz. To dodatkowa informacja – mówi były napastnik Legii Marcin Mięciel”.

SUPER EXPRESS

Niewiele sportu w „Superaku”. Piłkarskim tematem, poza Lewandowskim, którego odpuszczamy, jest Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Reklama

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.50.44

„Niespodzianka? Może malutka – ocenia Babiarz, który jest w tym sezonie jednym z najlepszych graczy Niecieczy. – Ale to nie jest przypadek. Byliśmy pewni swoich umiejętności, wiedzieliśmy, co chcemy grać. Trafnie podsumował to trener Berg. Stwierdził, że Legia zremisowała z drużyną, a nie miejscowością – opowiada.

Nieciecza pokonała mistrza, zremisowała z wicemistrzem, nie przegrała od czterech meczów.

– Ale zaczęliśmy od falstartu: w lidze trzy porażki z rzędu, odpadliśmy z Pucharu Polski – przypomina Babiarz. – Na starcie ligi brakowało nam pewności siebie. Ale w końcu „odpaliliśmy”. W tym momencie nie ma drużyny, która by nas lekceważyła w Ekstraklasie – mówi piłkarz, którego trener Piotr Mandrysz ze względu na styl gry nazywa… rottweilerem”.

GAZETA WYBORCZA

Sporo piłki w środowej GW. Najważniejszy tekst dnia to rzecz jasna „Lewandowski bez granic”.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.55.21

„Regularniejsi od niego są w tych rozgrywkach już tylko dwaj aktywni piłkarze – Messi i Ronaldo

Supergwiazdor Barcelony zdobywa średnio 0,77 bramki na wieczór w Champions League. Supergwiazdor Realu Madryt – 0,69. Przeciętna Roberta Lewandowskiego sięgnęła właśnie 0,62 gola na mecz. W rankingu wciąż grających w piłkę wyprzedził Karima Benzemę (0,58), jeszcze niżej są Sergio Agüero (0,51), Thomas Müller (0,43), Zlatan Ibrahimovic (0,39) oraz Wayne Rooney (0,36).

Właściwie z każdym tygodniem przybywa powodów – wyrażanych nie tylko twardym statystycznym konkretem – by obwoływać monachijczyka najlepszym środkowym napastnikiem świata. Zwłaszcza wobec słabszego roku kilku konkurentów, w typie Ibrahimovicia czy Rooneya, oraz przewlekłych kłopotów zdrowotnych innych, np. Agüero. Przybywa również barier do pokonania lub rekordów do pobicia, które wizerunek Polaka jeszcze by udoskonaliły. Nie tylko w Champions League”.

Poniżej drobny tekst o sytuacji w polskiej kadrze. „Atak Polski rośnie, obrona trzeszczy” – pisze Michał Szadkowski. Identyczny temat był wczoraj w „Przeglądzie Sportowym”, więc można odpuścić. Zacytujemy tylko konkluzję, dość optymistyczną.

„Zresztą niemal każdy selekcjoner drży o zdrowie i formę piłkarzy, ci mogący wystawić galową jedenastkę prawie się nie zdarzają. Shaun Maloney, najskuteczniejszy Szkot w eliminacjach (4 bramki), we wrześniu zagrał tylko 140 minut w drugoligowym Hull City i nie strzelił ani jednego gola”.

Mamy jeszcze felieton Dariusza Wołowskiego: „Polscy mistrzowie przeciętniactwa. Legia i Lech torpedują rozwój ekstraklasy”

„Sukces Piasta też ma ciemne strony. Dowodzi, że hierarchia w ekstraklasie jest tak słaba, iż można ją rozbijać bez pieniędzy, tradycji, właściwie z marszu. Dobry pomysł, trafione transfery i praca wystarczają, by podbijać 40-milionowy kraj, gdzie futbol jest sportem numer 1.

Doszło do takiego absurdu, że Maciej Skorża w meczu LE z Belenenses oszczędzał piłkarzy na starcie z Jagiellonią, by je potem i tak przegrać. Lech też nie jest wizytówką ekstraklasy w Europie. Nikt w Poznaniu nie ma do tego głowy. Oglądając wywiady ze Skorżą, można się obawiać, czy trener, w którego tak wierzono, nie rozpłacze się publicznie.

A więc w ekstraklasie znów odbywa się równanie w dół – wbrew logice ekonomicznej i zdrowemu rozsądkowi. Lech i Legia zamiast ciągnąć ligowych rywali w górę, toną w przeciętniactwie. I to nie na skalę europejską, ale polską”.

SPORT

Na jedynce oczywiście Lewandowski. Wymazał legendę, czyli pobił rekord Włodzimierza Lubańskiego w europejskich pucharach.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.32.54

W środku zaczynamy od ligi. A dokładniej: od wywiadu z Pawłem Wojtalą. „Nie czas na ferowanie wyroków”. Niezły tytuł, zachęca do czytania.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.38.00

Wojtala zastanawia się nad Piastem Gliwice.

„Polska liga jest niesamowicie nieprzewidywalna. Trudno cokolwiek wyrokować. To, że przyjdzie trudny moment jest w zasadzie nieuniknione. Nawet największe kluby przeżywają kryzysy. Pytanie brzmi jedynie, czy będą to poszczególne mecze, czy też będzie to seria porażek? Jeśli uda się Piastowi szybko pozbierać, to będzie dobrze. Oczywiście nie życzę mu źle, bo wnosi do naszej ligi coś pozytywnego”.

Dalej mamy podsumowanie 1/3 sezonu zasadniczego, czyli generalnie opowieść o tym, co działo się w pierwszych 10. kolejkach. Zacytujemy tylko dwa strzały: wygranym dotychczasowych meczu jest Patrik Mraz, przegranym Denis Thomalla. I wystarczy.

Dalej mamy kolejny tekst, który zdradza receptę na zwycięstwa Piasta – strzela każdy poza bramkarzem Szmatułą i obrońcą Pietrowskim. Z kolei miła informacja przychodzi z Zabrza – na mecz z Legią przyjść może nawet 8,5 tys. widzów.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.48.56

Był Piast, był Górnik, więc czas na Ruch. Chorzowianie tracą bramki na początku meczu, a to kwestia mentalna. – Za moich czasów niektórzy piłkarze przygotowywali sobie przed meczem kawę, ale to była taka kawa-szatan, cholernie mocna – mówi Jan Benigier, legendarny napastnik Ruchu.

Na koniec „Sportu” czytamy o Aubameyangu z Borussii, który goni Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców Bundesligi. Gabończyk ma dziewięć bramek, Polak dziesięć.

„W historii Bundesligi sytuacja, w której po siedmiu kolejkach dwójka zawodników ma na koncie co najmniej po dziewięć goli, zdarzyła się wcześniej tylko raz: w sezonie 1977/78. Gerd Mueller miał na koncie dziesięć trafień, a Dieter Mueller dziewięć. Na koniec sezonu obaj zostali królami strzelców z 24 golami na koncie”.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Znów zaszalał. Nie da się ukryć – to prawda.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 07.48.31

I jest też najlepszy w Europie.

„Dzięki tym bramkom Lewandowski objął prowadzenie w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów (ex equo z Cristiano Ronaldo). Prowadzi również w rankingu najskuteczniejszych piłkarzy Bundesligi i najlepszych snajperów eliminacji EURO 2016. W takiej formie powinien być bardzo wysoko w głosowaniu na Złotą Piłkę. Messiemu pewnie nie zagrozi, ale może znajdzie się w finałowej trójce?”

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 07.49.17

Na drugim biegunie Wojciech Szczęsny. Wpuścił trzy bramki w meczu z BATE.

„Wydawało się, że zmiana otoczenia pomoże Szczęsnemu w odbudowaniu kariery. Od początku sezonu bronił fenomenalnie, pozwalając zapomnieć, że jest tykającą bombą. Jego parady były wybierane na najpiękniejsze w Serie A, a on sprawiał wrażenie, jakby ktoś odłączył go od prądu. To skończyło się na Białorusi”.

W środę z Juventusem gra Sevilla Krychowiaka.

„Polak jest absolutnie nietykalny dla Emery’ego, co potwierdził prezydent andaluzyjskiego klubu, Jose Castro, przyznając, że trwają negocjacje ws. nowej umowy pomocnika. – Bez Grzegorza Sevilla byłaby w jeszcze gorszej sytuacji. Polak zawsze jest gotowy na poświęcenie dla drużyny. Chce wrócić do wysokiej formy i na pewno to zrobi. Trzeba pamiętać, iż najwięksi piłkarze najlepszą dyspozycję zachowują na wielkie spotkania. A takim na pewno jest starcie z Juventusem – mówi dziennikarz „Estadio Deportivo”.”.

Jest też wywiad ze Stephanem Chapuisatem. W skrócie:

 – Basel jest silne, będzie faworytem z Lechem, ale niczego nie można przesądzać
– Basel mądrze inwestuje, ma silną ofensywę i słabą obronę
– Liga szwajcarska nie jest słaba
– Urs Fischer lepiej rozumie mentalność szwajcarskich piłkarzy niż Paulo Sousa
– Lewandowski to wielka gwiazda Bayernu
– Thomas Tuchel bardzo dobrze radzi sobie w Borussii

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.30.16

O Hamalainenie pisaliśmy TUTAJ, ale zacytujemy z tekstu w „PS” statystyki.

„Liczby są nieubłagane. W spotkaniu z Górnikiem Zabrze (1:1) zawodnik, który jest odpowiedzialny za kreowanie akcji ofensywnych swojego zespołu, miał tylko 19 podań i trzy razy próbował dryblingu. Żaden z nich nie był udany. Dla porównania, w zdecydowanie najlepszym występie w obecnym sezonie, w Superpucharze Polski przeciwko Legii (3:1), podawał 29 razy i trzykrotnie udanie dryblował. Stworzył kolegom cztery dogodne sytuacje strzeleckie”.

Z kolei Keeba Ceesay wygryzł Tomasza Kędziorę ze składu i jest podstawowym prawym obrońcą.

Mamy kolejny tekst o Stanisławie Czerczesowie, a wiec kolejne obdzwanianie Janusza Gola i Marcina Komorowskiego.

Komorowski: – Jego treningi były bardziej intensywne niż zajęcia w Legii za czasów Macieja Skorży. Wiązało się to z tym, że Legia grała też w europejskich pucharach, a Terek tylko w lidze.

Gol: – Treningi były zupełnie inne niż w Legii. Więcej gierek trzech na trzech czy czterech na czterech. Po dwie, trzy minuty.

Zrzut ekranu 2015-09-30 o 08.30.27

Rozmową dnia jest wywiad z Markiem Suchym, obrońcą Bazylei.

„To, że Lech ma wielkie problemy, może spowodować, że będzie chciał odkuć się akurat w spotkaniu z nami. Przecież zwycięstwo w meczu wyjazdowym w pucharach może zbudować drużynę. Dlatego o lekceważeniu mistrza Polski nie ma mowy. Nie znam szczegółów, ale mogę się tylko domyśleć, że problem tkwi w psychice. Nie jest możliwe, żeby zawodnicy w kilka tygodni zapomnieli, jak się gra w piłkę. Tym bardziej musimy być czujni”.

Najnowsze

Anglia

Cucurella nietypowo o koledze z zespołu. „Nigdy w życiu nie powiedziałbyś, że jest piłkarzem!”

Radosław Laudański
0
Cucurella nietypowo o koledze z zespołu. „Nigdy w życiu nie powiedziałbyś, że jest piłkarzem!”
Ekstraklasa

Koniec czekania. Polski klub finalizuje transfer. Na przeszkodzie stała… polityka

Szymon Janczyk
8
Koniec czekania. Polski klub finalizuje transfer. Na przeszkodzie stała… polityka

Komentarze

0 komentarzy

Loading...