Mogłoby się wydawać, że na tym poziomie takie historie po prostu nie mają prawa się przydarzyć. Wieczór z Ligą Europy, kilkadziesiąt tysięcy kibiców na stadionie Tottenhamu i… trzeba poczekać na gości. Autokar z piłkarzami Karabachu utknął w londyńskich korkach, a mecz rozpoczął się ze sporym opóźnieniem.
Azerowie chyba nie byli gotowi na to, że po angielskiej stolicy czasem nie sposób jeździć. Nie wiedzieli, że warto wyruszyć z hotelu z dużym zapasem i dać sobie szansę na dotarcie do Północnego Londynu zgodnie z terminarzem pierwszej kolejki fazy ligowej. Nie znali po prostu prawa ulicy.
Drużyna jechała na stadion ze wsparciem policyjnej eskorty, ale i to nie wystarczyło, by przebić się przez szeregi londyńskich skrzyżowań na czas. Spotkanie rozpoczęło się ostatecznie z ponad półgodzinnym opóźnieniem.
Strange evening so far at Spurs.
The Qarabag team have been caught in horrendous north London traffic and haven’t arrived yet.
They are now close with a police escort – I believe the new kick off time will be confirmed once they get to the stadium #UEL #COYS @footballontnt pic.twitter.com/p7G12UkWkx
— Danny Jamieson (@DannyJamieson) September 26, 2024
W bramce Karabachu stoi dziś od pierwszej minuty Mateusz Kochalski. Były golkiper Stali Mielec spróbuje powstrzymać faworyzowanych piłkarzy Ange Postecoglou, którzy postanowili utrudnić sobie zadanie – od 7. minuty grają w osłabieniu po czerwonej kartce dla Radu Dragusina.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piłka nożna nie dla kibiców. Zagłębie wymęczyło awans
- Sensacja w Pucharze Polski. „Mamrotball” górą nad „Papszunball”!
- Piast eliminuje Hutnika po karnych. Niesamowite spotkanie w Krakowie!
- 20-letni bramkarz dał Koronie awans. Stal Mielec wyeliminowana z Pucharu Polski
Fot. Newspix