W Dinamo Zagrzeb prawdziwe trzęsienie ziemi. Trener zwolniony po kompromitacji w Lidze Mistrzów, a drużyna z coraz większymi kłopotami w lidze. Lekarstwem na problemy chorwackiego giganta ma być powrót do klubu naszego dobrego znajomego z Ekstraklasy, czyli Nenada Bjelicy.
O sprawie informowały już wcześniej chorwackie media, a teraz potwierdził je znany newsman Nicolo Schira. Były trener m.in. Lecha Poznań, Trabzonsporu i Unionu Berlin jest bardzo blisko powrotu na ławkę trenerską Dinama. 53-letni Bjelica zasiadał już na niej w latach 2018-20 i dwukrotnie zdobył mistrzostwo kraju. Od maja tego roku pozostaje bez zatrudnienia, po tym jak został zwolniony z klubu ze stolicy Niemiec.
Jego kolejnym przystankiem miałby być Zagrzeb, gdzie władze klubu próbują obudzić drużynę, która przegrała właśnie czwarty kolejny mecz i coraz bardziej pogrąża się w dołku. Punktem przełomowym była rekordowa porażka w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium 2:9. Nikt do tej pory w tych rozgrywkach tylu goli nie stracił. To po tym spotkaniu pracę stracił szkoleniowiec Sergiej Jakirović.
Potem jeszcze było lanie od ligowej czerwonej latarni, czyli Slavena Belupo (1:4) pod wodzą tymczasowego trenera. Władze klubu wciąż jednak szukają docelowego rozwiązania, którym według wszelkich doniesień ma być właśnie Bjelica.
Dinamo aktualnie w lidze zajmuje trzecie miejsce po siedmiu kolejkach, a do lidera z Rijeki traci cztery punkty. A czasu na spokojne przygotowanie się do nastepnego spotkania nie ma, bo teraz Dinamowców czeka prawdziwy maraton. Najpierw mecz w pucharze kraju z trzecioligowym Banjole, potem ligowa potyczka z przedostatnią Lokomotivą Zagrzeb i zaraz po tym potyczka z Monaco w Champions League. I to wszystko w ciągu tygodnia.
Nenad #Bjelica is a candidate for #DinamoZagreb’s coach role. #transfers
— Nicolò Schira (@NicoSchira) September 24, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Puchar Tysiąca Urlopów
- Moskal o zwolnieniu z Wisły: Na wynik pracuje cały klub. Powinniśmy budować struktury
- Słomiany zapał Wisły Kraków. Klub ładnych słówek i pustych zapowiedzi
- Trela: Cmentarzysko trenerów. Dziedzictwo, które przygniotło również Fornalika
- Koniec „Waldków”. I dobrze, choć za późno
fot. Newspix