Mateusz Bogusz zdążył już nas przyzwyczaić do swojej bardzo dobrej dyspozycji strzeleckiej. 22-latek nie był jedynym Polakiem, który zdobył w weekend bramkę w MLS, bo trafienie dołożył również Sebastian Kowalczyk.
Latem zeszłego roku wychowanek Pogoni Szczecin trafił do Houston Dynamo. I chociaż o Kowalczyku mówi się w polskich mediach zdecydowanie rzadziej niż o Boguszu, to 28-latek także może liczyć na regularną grę.
Jego klub mierzył się w ostatniej kolejce z Real Salt Lake – drużyną, do której przeniósł się Dominik Marczuk. Obaj Polacy zameldowali się na murawie w drugiej połowie meczu, z czego starszy z nich będzie zdecydowanie lepiej wspominał tę potyczkę.
Raz, że zdobył bramkę (czwartą w sezonie zasadniczym), a dwa, że mógł cieszyć się ze zwycięstwa, gdyż klub z Teksasu wygrał 4:1.
Sebastian Kowalczyk restores the two-goal lead for @HoustonDynamo!
The Polish striker with a class finish. 🔥 pic.twitter.com/rWFCAzv6AP
— Major League Soccer (@MLS) September 15, 2024
Co jeszcze wydarzyło się w nocy za oceanem? Z pewnością warto wspomnieć o powrocie do gry Leo Messiego. Argentyńczyk ostatni raz zagrał w Major League Soccer w czerwcu z St. Louis City (3:3). Tym razem Inter Miami mierzył się z Philadelphią Union, a mistrz świata z 2022 roku zanotował dwa trafienia i zaliczył asystę przy golu autorstwa Luisa Suareza.
LIKE HE NEVER LEFT.
Leo Messi finds the equalizer for @InterMiamiCF in style. pic.twitter.com/sC08aAVGWI
— Major League Soccer (@MLS) September 15, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cracovio, nie o to chodziło w akcji stadiony bez barier
- Ryzykowna gra Zalewskiego. Czy zasiedzenie mu się opłaci?
- Kibice dają „motywacyjny feedback” Królewskiemu. Wszystko w Wiśle stoi na głowie
Fot. Newspix