Karol Knap wypożyczony do Stali Mielec

Opracowanie:Radosław Laudański

04 września 2024, 17:47 • 2 min czytania 6 komentarzy

Występujący do tej pory w Cracovii Karol Knap przeniesie się na wypożyczenie do Stali Mielec, o czym poinformowały oba kluby. 22-letni defensywny pomocnik mimo młodego wieku może pochwalić się dużym doświadczeniem w Ekstraklasie, ostatnio miał jednak problem z regularną grą.

Wydaje się, że przyjście Karola Knapa to niezłe wzmocnienie dla Stali Mielec, w której w ostatnim czasie brakuje jakości. To zawodnik, który rozegrał 88 meczów w barwach Cracovii, podczas których zdobył sześć bramek i zaliczył siedem asyst. Jego tymczasowe odejście z zespołu “Pasów” wydaje się pewnym zaskoczeniem. Nie da się ukryć, że pozycja pomocnika w zespole nie jest zbyt silna po przyjściu trenera Dawida Kroczka.

Karol Knap na zasadzie wypożyczenia przenosi się do @FksStalMielec, gdzie będzie występował do końca sezonu 2024/2025.

🔗 Więcej informacji: https://t.co/RY3SrH39ex

Karol, trzymamy kciuki za Twoje owocne występy i do zobaczenia! ⚪️🔴 pic.twitter.com/cy65GtyNQY

Reklama

— CRACOVIA (@KSCracoviaSA) September 4, 2024

Niespodziewane wypożyczenie

Karol Knap został pozyskany przez Cracovię w 2021 roku, do zespołu “Pasów” przyszedł z Puszczy Niepołomice. To zawodnik, który szybko przebił się do pierwszego składu, więc jego obniżka formy, a także odsunięcie na boczny tor są pewnym kamyczkiem, który można wrzucić do ogródka trenerowi Kroczkowi. Wydaje się, że przejście do Stali powinno dobrze wpłynąć na jego karierę. Niewątpliwie potrzebuje minut, a w Cracovii mogłoby być z tym ciężko.

Przed udaniem się na wypożyczenie Knap podpisał aneks do konktraktu, dzięki któremu Cracovia ma prawo przedłużyć z nim kontrakt do 2027 roku. Kibice “Pasów” mają nadzieję, że za kilka miesięcy wróci silniejszy i ponownie będzie występował w pierwszym składzie.

W grudniu Karol Knap udzielił nam wywiadu, w którym stwierdził, że nie przepada za oglądaniem piłki nożnej.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Radosław Laudański

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń