Ale nam się meczycho zrobiło w Dortmundzie! Jak już Turcy i Gruzini zaczęli strzelać, to nie chcą przestawać. Mamy na razie remis 1:1 i przypuszczenie graniczące z pewnością, że tak to się nie skończy.
W Dortmundzie spotkali się absolutni debiutanci z Kaukazu i Turcy, którzy na ostatnich dwóch europejskich czempionatach nie zostawiali po sobie zbyt dobrego wrażenia. Spotkanie było żywe od samego początku i to reprezentanci Turcji, którzy z uwagi na ogromną kolonię turecką w Niemczech grają niemal u siebie, prowadzili grę.
Spuentowali tę przewagę golem Muldura w 25. minucie. Boczny obrońca dopadł do piłki wybitej po dośrodkowaniu i huknął nie do obrony. Chociaż nie trafił piłki czysto, wyszło z tego kapitalne uderzenie, które zerwało pajęczynę bramki Mamardaszwilego. Chwilę później Turcy strzelili drugiego gola, ale został anulowany z powodu minimalnego spalonego strzelca bramki Yildiza.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐆𝐎𝐎𝐎𝐎𝐋 🤯 Mert Muldur otwiera wynik spotkania Turcja-Gruzja!
Najpiękniejsza bramka turnieju❓
🔴📲 Oglądaj #TURGEO ▶️ https://t.co/kL2A9IxZNh pic.twitter.com/ytYTOHsnI6
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 18, 2024
Gruzini po utracie bramki szybko się otrząsnęli z początkowej tremy i po podaniu Koczoraszwilego do siatki z bliska trafił Mikautadze, zaskakując bramkarza Merta Gunoka. Świetna pierwsza połowa w Dortmundzie!
Mikautadze! 🇬🇪 Ekspresowa odpowiedź Gruzinów!
𝐖 𝐃𝐨𝐫𝐭𝐦𝐮𝐧𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬 𝟏:𝟏❗
🔴📲 Oglądaj #TURGEO ▶️ https://t.co/kL2A9IxZNh pic.twitter.com/qZQuGBJiwS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 18, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Adam i Polska. Para, której potrzebowaliśmy
- Koszulka przecięta na pół, podobnie serce. Bolesna miłość Turków
- Trela: Drużyna, w której żyłach płynie Red Bull. Austria zespołem klubowym na Euro
- „Gruzja wygra EURO” – mówią ludzie. Gdy zaczęli mieć dość polityków, pokochali futbol
- Nie tylko magiczny lob z Portugalią. Historia Karela Poborsky’ego