Trener Michał Probierz pojawił się u boku Roberta Lewandowskiego na pierwszej konferencji prasowej podczas czerwcowego zgrupowania. Selekcjoner naszej kadry wypowiedział się między innymi w sprawie sposobu ogłoszenia listy powołanych oraz sytuacji zdrowotnej Bartosza Slisza.
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz swoje powołania ogłosił w dość innowacyjny sposób. Nie rozdawał ich co prawda w piekarni, ani poprzez influencerów, jak niemiecka kadra, lecz listę nazwisk ostatecznie ujawnił na… konferencji prasowej turnieju golfowego Rosa Challenger Cup, wiele godzin wcześniej, niż pierwotnie zaplanowano.
– Nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich. Na pewno jest inaczej, niż wielu mówi – czekaliśmy przede wszystkim na to, aby wiedzieć, że wszyscy zawodnicy są zdrowi. Pierwszy plan był, aby podać nazwiska w poniedziałek, ale ze względu na to, że była gala Ekstraklasy i nie chcieliśmy dziennikarzom zabierać momentu, nie zrobiliśmy tego. (…) Zawodnicy wiedzieli już parę dni wcześniej, natomiast w agendzie, którą PZPN wszystkim przekazał, jest 8 czerwca jako oficjalny termin. Tam było dokładnie powiedziane o wszystkich powołaniach. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są zadowoleni, ale nikomu nie odmówiłem komentarza w tej sprawie. Dla mnie najważniejsze są mistrzostwa i to, że możemy się cieszyć, że jedziemy.
Dziś oficjalnie poinformowano, że kontuzji doznał Oliwier Zych, a jego miejsce w kadrze zajął Mateusz Kochalski. Wygląda jednak na to, że to może nie być koniec zmian:
– Bartosz Slisz był na badaniach. Nie ma nic poważnego, ale być może powołamy jeszcze jednego piłkarza. Podejmiemy decyzję po dzisiejszym treningu. Kontuzjowani ostatnio Karol Świderski i Piotr Zieliński normalnie wchodzą już w zajęcia. Pozostali też są do dyspozycji i w pełni zdrowi – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jeden kozak w morzu przeciętności, czyli nieco wstydliwa pozycja lewych obrońców
- Dobra zabawa Carlo Ancelottiego
- Wielki „projekt” Wisły Kraków dobiegł końca. Potrwał aż pół roku!
Fot. Newspix