Niemal wszyscy finalnie trafiają do MLS – David Beckham, Kaka, Thierry Henry, Lionel Messi, a teraz nawet… szop pracz. New York City otrzymało zaskakujące wzmocnienie.
Philadelphia Union podejmowała New York City FC w starciu ligowym. Wynik otworzyli goście już w drugiej minucie, a zdobywcą gola był Alonso Martinez. Dwadzieścia minut później zobaczyliśmy pierwszą zmianę – nie do końca wiadomo, u której z drużyn, lecz przebieg spotkania pozwala sądzić, że była to już wczesna gra na czas w wykonaniu New York City FC.
Na boisku zameldował się szop pracz, wychowanek pobliskiego lasu, który dostał swoją pierwszą wielką szansę w poważnej piłce:
RACCOON! ON! THE! FIELD!!! pic.twitter.com/aMTpx84BBo
— Tom Bogert (@tombogert) May 16, 2024
Efektownie minął kilku próbujących go powstrzymać pracowników obiektu, aż ci zdecydowali się wykorzystać innowacyjną metodę, która dotychczas nie miała zastosowania w piłce nożnej – kubeł na śmieci:
ladies and gentlemen,,, we got him
just incredible commentating from @CalWilliamsComm and @CalenCarr, the absolute best pic.twitter.com/xS3qzTNiMl
— Tom Bogert (@tombogert) May 16, 2024
To okazało się nie tylko historyczne, lecz również skuteczne, ponieważ szop został ostatecznie zatrzymany. Jego wpływ na mecz był jednak nieodzowny i New York City dołożyło kolejne trafienie.
W drugiej połowie bramkę kontaktową zdobył Julian Carranza. Więcej goli już nie zobaczyliśmy, New York City zwyciężyło 2:1, natomiast szop pracz pokazał się na tyle dobrze, że prawdopodobnie zapracował sobie na nowy kontrakt – polecono go na oficjalnym koncie MLS:
🚨 SIGN HIM NOW! 🦝 pic.twitter.com/rX1QGoJygg
— Major League Soccer (@MLS) May 16, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Na Wyspach Kanaryjskich chłód i niepokój
- Juventus z 15. Pucharem Włoch! Atalanta przegrywa kolejny finał
- Piętnaście bramek Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Jak często oglądaliśmy taką sytuację w tym sezonie?
Fot. Newspix