Reklama

Mroczek: Mamy wielki żal do sędziego Stefańskiego

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

02 maja 2024, 13:37 • 2 min czytania 0 komentarzy

Prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek był, razem z Jarosławem Królewskim, gościem Weszło TV przed finałowym starciem “Portowców” z Wisłą Kraków w Pucharze Polski. Zapytany o kondycję polskich arbitrów w ostatnich tygodniach, zdradził, jaka sytuacja wciąż jest rozpamiętywana w Szczecinie.

Mroczek: Mamy wielki żal do sędziego Stefańskiego

Jarosław Mroczek powiedział, że choć zdaje sobie sprawę, że prowadzenie spotkania na najwyższym poziomie nie jest łatwą profesją, to liczy na to, że pomyłki, zwłaszcza takie, jakie dotknęły jego drużynę, będą się zdarzały coraz rzadziej.

Nie chciałbym oceniać pracy arbitrów. My emocjonalnie podchodzimy do meczu i czasem widzimy błędy, tam gdzie ich nie ma. Ale czasem też są i zdaję sobie sprawę, że sędziowanie jest trudną pracą – powiedział prezes Portowców

Ja mogę ciągle przywoływać mecz z ubiegłego sezonu z Górnikiem i zachowanie sędziego na VAR-ze, który do tej pory nas nie przeprosił. Arbiter główny (Tomasz Kwiatkowski, arbiter czwartkowego finału PP – dop. red.) zareagował, przyznał się, że się pomylił. Według mnie bardzo porządnie się zachował, bo błąd był ewidentny. Mamy wielki żal do sędziego Stefańskiego, który nie zdobył się na takie coś, że “kurczę zaspałem”, bo to on miał obowiązek podpowiedzieć sędziemu głównemu – dodał rozgoryczony Mroczek

Sprawa dotyczy oczywiście błędu z końcówki ubiegłej kampanii, który w ostatecznym rozrachunku pozbawił Pogoni trzeciego miejsca na koniec sezonu, po porażce z Górnikiem. Na najniższym stopniu podium ostatecznie stanęli zawodnicy Lecha Poznań, którzy wyprzedzili zespół “Portowców” zaledwie o jeden punkt.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Fotopyk

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...